Nazywany był w schronisku “Józefem od spraw beznadziejnych”. Oddany wolontariusz, Pan Józef Stelmach nie żyje. Do pracy ze podopiecznymi był gotowy codziennie, niezależnie od pogody wyprowadzał na spacer czworonogi. Potrafił przekonać do siebie każde psie serce. Pracownicy KTOZ mówią o ogromnej stracie przyjaciela bezdomnych zwierząt.