Zagubione dziecko w ogródku przy żłobku. Przechodnia zaalarmował płacz

5 godzin temu
Do tej niepokojącej sytuacji doszło w jednym z prywatnych żłobków w Warszawie. Po zakończonej zabawie na świeżym powietrzu, panie opiekujące się maluchami zapomniały zabrać do budynku jednego z nich.
Przerażone dwuletnie dziecko siedziało przy furtce ogródka jednego ze żłobków na warszawskim Mokotowie i głośno płakało. Zauważył to przypadkowy przechodzeń, którego zaniepokoił fakt, iż dziecko jest tam zupełnie samo, a wokół nie ma nikogo dorosłego. Zdecydował się interweniować. Wszystko miało miejsce w środę 25 czerwca przed południem.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Przerażone dziecko głośno płakało
Mężczyzna przeskoczył przez płot otaczający żłobkowy ogródek i udał się do personelu placówki, żeby poinformować go o całej sytuacji. Nie podszedł bezpośrednio do maluszka, żeby jeszcze bardziej go nie wystraszyć. Dopiero po jego interwencji, panie zorientowały się, iż brakuje im jednego podopiecznego. Zajście opisał portal bezprawnik.pl, zostało także uwiecznione na nagraniu.


Na miejsce wezwano policję
Z relacji świadków zdarzenia wynika, iż chwilę przed południem w placówce zjawiła się policja. Mundurowi prawdopodobnie otrzymali zgłoszenie i zjawili się na miejscu, żeby wyjaśnić okoliczności tego niepokojącego zajścia. Maluszkowi na szczęście nie stało się nic złego, jednak rodzice byli oburzeni. - Wcale się im nie dziwię. Ale też nie chciałabym być teraz na miejscu pań, które zapomniały o tym dziecku - mówi w rozmowie z eDziecko pani Ola (nazwisko do wiadomości redakcji), nauczycielka z przedszkola na warszawskim Żoliborzu. - Gdyby to chodziło o przedszkolaka, pomyślałabym, iż dla zabawy się im schował, ale nie spodziewałabym się takiego zachowania po dwulatku - dodaje.


To się mogło źle skończyć
Nie wiadomo czy i jakie konsekwencje poniesie personel placówki. Nie da się jednak ukryć, iż pracownicy mokotowskiego żłobka naruszyli podstawowe standardy opieki nad najmłodszymi i nie dopilnowali procedur bezpieczeństwa. Nie tylko wewnętrzne regulaminy placówek tego typu, ale i powszechne zasady BHP mówią o tym, iż dzieci mają pozostawać pod ciągłym nadzorem osób dorosłych. Nie należy ich pozostawić bez opieki na krótką choćby chwilę - niezależnie, czy chodzi o salę w placówce, czy należący do niej plac zabaw.
A ty? Co sądzisz o takiej sytuacji? Czy personel żłobka powinien zostać ukarany za niedopilnowanie dziecka? Daj znać w komentarzu
Idź do oryginalnego materiału