Wyszukanie tak skrytego w zachowaniu i niewielkiego ptaka jak zaganiacz afgański (Iduna rama) z pewnością wymagało wprawnego oka i dobrego słuchu. Szczególnie na tak zakrzaczonym terenie "Popiołów" w okolicach rezerwatu Beka. Zatem gratulacje i wyrazy uznania dla Kolegi Mikołaja Zimińskiego, który wykrył tego osobnika. Podziękowanie również dla Kolegi Andrzeja Szuksztula, za dokumentację zdjęciową i nagrania głosu, bo bardzo się przyczynił do rozpoznania.
Dalej było już z górki, bo na miejsce zjechały dziesiątki osób z całej Polski. Choć emocje łamały szyk obserwatorów, jednak tyle oczu i uszu pozwalało co jakiś czas namierzyć aktualne miejsce pobytu zaganiacza. Szczęśliwie przez kilka dni trzymał się relatywnie niewielkiej enklawy rokitnika. Czasem przelatywał na sąsiadujące brzozy i tam złapałem go obiektywem. Niestety pogoda do zdjęć była koszmarna. Ciemno, mgliście i ponuro. Nie ma jednak co narzekać na warunki obserwacji, wobec pierwszego stwierdzenia zaganiacza afgańskiego w Polsce.