Zadanie nr 1 przy tujach. Kto zapomni, ten wiosną będzie żałował

fot. Facebook / Landscaping for Beginners

Tuje to znane iglaki, które zadomowiły się w polskich ogrodach na dobre. Przeważnie odgrywają rolę żywopłotów, które mają zapewnić większą prywatność na własnej posesji. Na pewno nie chcesz ich stracić na wiosnę, więc teraz zadbaj o swoje drzewka, aby przetrwały najzimniejsze miesiące roku. Poświęć im trochę czasu do końca listopada, a w okresie wiosennym będą jak złoto.

Zadanie nr 1 przy tujach. Agrowłóknina największym pomocnikiem zaradnego ogrodnika

Agrowłóknina to przyjaciel każdego ogrodnika, który pragnie, by jego żywopłot, zwłaszcza młody, przetrwał trudne warunki pogodowe. Mrozy mogą zaszkodzić okazom, które całkiem niedawno posadzono i nie zdążyły się jeszcze na dobre zaaklimatyzować w glebie.

Agrowłóknina to włóknina polipropylenowa, zabezpieczająca krzewy, drzewa owocowe czy iglaki przed mroźnym powietrzem. Dopuszcza światło, wodę i tlen do danej rośliny, więc może ona oddychać. Włókninę starannie przymocowuje się u rdzenia tui i zachowuje nieduży areał dla jej fragmentów. Warto pamiętać o tym, aby systematycznie pozbywać się śniegu z powierzchni materiału, bo inaczej może złamać wiotkie gałązki.

Agrowłóknina to nie jedyny sposób na ochronę żywotnika. Następnym ważnym etapem jesiennej pielęgnacji tej rośliny jest kopczykowanie.

Jeszcze przed okryciem włókniną, korzenie obkłada się solidną warstwą np. kory (ok. 40 cm grubości). W ten sposób są mają jeszcze większą szansę, by przetrwać zimę i pomagają zatrzymać wilgoć w ziemi. Kopczyków można się pozbyć wiosną.

Przed 1 grudnia warto także hojnie podlać tuje. To sposób na uniknięcie zimowej suszy fizjologicznej. Wszystkie trzy powyższe zabiegi pielęgnacyjne pomogą tui przetrwać grudzień, styczeń, luty i pierwszą połowę marca. Potem izolację można zdjąć, bo rośliny najpewniej ożyją, a niedługo zaczną się zielenić i rosnąć w siłę, tworząc piękne ogrodzenie.

Polecamy: Jesienią rozsyp w sadzie. Zbita i uboga gleba zamieni się w czarnoziem