Wychudzone psy zabrane z tragicznych warunków. Czterech dorosłych "nie było w stanie posprzątać i nakarmić"

4 dni temu

Interwencja odbyła się w elektrowni wodnej w Kościelnej Wsi na terenie powiatu pleszewskiego.

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt pojawił się w tym tygodniu na terenie Kościelnej Wsi, konkretnie w elektrowni wodnej. - Pijane towarzystwo zarządzające tak newralgicznym miejscem nie było w stanie ani posprzątać u dwóch psów, ani ich nakarmić - relacjonują inspektorzy.

Jak zaznaczają zwierzęcy aktywiści, opiekunowie dwóch psów zamiast przyznać się do zaniedbań użalali się nad sobą. - Podczas interwencji spotkaliśmy reprezentantów dwóch pokoleń. Wydawałoby się, iż mamy do czynienia z ludźmi światłymi, rozwiniętymi. No i kolejny raz można było się pomylić. "Opiekę" nad psami sprawują co najmniej cztery pasożyty, nie będące w stanie NAKARMIĆ żywych istot, POSPRZĄTAĆ u nich oraz stworzyć dla psów NORMALNYCH warunków utrzymania. Co zaoferowali psom, prócz brudu, smrodu i głodu? Jedną dziurawą budę, brak kastracji u samca i samicy trzymanych w jednym "kojcu", co by za chwilę były kolejne szczenięta - dodają.

Skrajnie wychudzone i wygłodzone psy zabrano właścicielom. Miejsce, w którym żyły, było pokryte odchodami, zwierzęta nie miały dostępu do jedzenia.


Idź do oryginalnego materiału