„Nie do opisania, ile tu było ludzi. Pomagali nam, jak tylko mogli. To było coś niesamowitego. Nie spodziewałem się, iż tyle osób może bezinteresownie przyjechać i pomóc.” – mówi jeden z mieszkańców, widocznie poruszony skalą wsparcia, jakie otrzymali.
Pierwsze dni – chaos i ogromna pomoc
Powódź zabrała domy, ogródki, dorobek życia. Mieszkańcy Radochowa ...