
Jeśli w tym roku planujecie spacer nad Jezioro Mucharskie, nie musicie już przedzierać się przez dżunglę jak bohaterowie Zaginionej Arki. Wójt Paweł Paździora wziął sprawy w swoje ręce i osobiście wypowiedział wojnę zarośniętym poboczom w okolicy przystani Windmill w Jaszczurowej. Efekt? Droga w końcu "się przejaśniła" – i to na tyle, iż da się przejść bez maczety.
Jak pochwalił się wójt w mediach społecznościowych, od lat nikt nie zaglądał w te krzaki, przez co droga przypominała bardziej szlak survivalowy niż turystyczną atrakcję.
Droga do Jeziora Mucharskiego w okolicy Przystań Windmill Wypożyczalnia Sprzętu Wodnego w Jaszczurowej trochę się przejaśniła Wyczyściliśmy zarośnięte pobocza, które od wielu lat czekały na jakąkolwiek interwencję. Dzięki temu poprawi się przede wszystkim komfort pieszych– napisał wójt Paździora w mediach społecznościowych.
Mieszkańcy i turyści już cieszą się na myśl o spacerach bez ryzyka pogryzienia przez pokrzywy lub przypadkowego wpadnięcia w objęcia dzikiego bzu.
Wójt przyznaje, iż to dopiero pierwszy krok w ucywilizowaniu tego popularnego szlaku.
Mamy apetyt na więcej! – zapowiada.
Jak poinformował, szukamy środków, żeby zrobić tu porządek na całego.
Mamy plan na pozyskanie środków zewnętrznych na ucywilizowanie tego popularnego szlaku nad Jeziorem Mucharskim - przekazał wójt.
A kto wie? Może niedługo zamiast buszu pojawią się ławki, kosze na śmieci, a choćby oświetlenie? choćby walka z chwastami może być początkiem wielkich zmian.