W tych sytuacjach sąsiad może "poczęstować się" twoimi owocami. Przepisy stawiają sprawę jasno

1 tydzień temu
Konflikty sąsiedzkie mogą dotyczyć różnych obszarów, ale bardzo często ich powodem jest drzewo rosnące na jednej z posesji. Tym razem przyjrzymy się kwestii gałęzi naruszających granice działek. Okazuje się, iż poszkodowany sąsiad może choćby zyskać na takiej sytuacji, o ile będzie przestrzegać przepisów.
Posiadanie własnego domu daje nam dużo swobody, zarówno pod względem zachowania na swojej posesji, jak i jej zagospodarowania. Musimy jednak pamiętać, iż stwierdzenie "wolnoć Tomku w swoim domku" nie ma zastosowania w obliczu przepisów. Te natomiast często dotyczą właśnie relacji sąsiedzkich, a kwestia zbyt rozłożystych gałęzi drzew też została tu uwzględniona. Sprawa ta niestety się komplikuje, gdy w grę wchodzą owoce.


REKLAMA


Zobacz wideo Jaka jest definicja uciążliwego sąsiada? Student: Chyba sam jestem taką osobą


Do kogo należą owoce spadłe z drzewa na grunt sąsiedni? Przepisy jasno wskazują właściciela owoców
Gałęzie drzewa sąsiada przechodzące przez płot na naszą posesję niewątpliwie mogą irytować, ale jeżeli dodatkowo zwisają z nich soczyste owoce, często pojawia się pokusa. Niektórzy mogą uznać, iż powinniśmy mieć możliwość ich zerwania. W końcu to nie wina naszego zaniedbania, iż znalazły się po naszej stronie. Logika ta nie jest całkowicie niesłuszna, ale dotyczy to tylko owoców, które same spadły z drzewa. Reguluje to art. 148. Kodeksu cywilnego, który mówi o tym, że:
Owoce opadłe z drzewa lub krzewu na grunt sąsiedni stanowią jego pożytki.
Jednocześnie zabronione jest zrywanie owoców z drzewa sąsiada, choćby jeżeli wyraźnie wiszą nad naszą działką i nie ma opcji, by spadły gdzie indziej. Niemniej należy przy tym podkreślić, iż w niektórych przypadkach zakaz ten będzie można zignorować ze względu na odrębne przepisy. Tu jednak dużo zależy od reakcji naszego sąsiada.
Zobacz też: Aż 46 tys. zgłoszeń do skarbówki w ciągu roku. Te osoby donoszą najczęściej


Wezwanie sąsiada do usunięcia gałęzi uchroni nas przed kłopotami. W ten sposób rozwiążesz problem legalnie
jeżeli gałęzie drzewa sąsiada naprawdę nam przeszkadzają i chcemy się ich pozbyć, powinniśmy zacząć od wezwania sąsiada do ich usunięcia, wskazując przy tym konkretny termin. Co ważne, jeżeli się dogadamy i sąsiad będzie chciał współpracować, będziemy zobowiązani udostępnić mu naszą posesję w celu wykonania odpowiednich prac. Tym razem należy przytoczyć tu art. 149. Kodeksu cywilnego:


Właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody.
W przypadku, gdy sąsiad zignoruje nasze wezwanie, możemy sprawą zająć się sami i usunąć gałęzie. Wówczas mamy również prawo zatrzymać owoce, które na tych gałęziach rosły. Gwarantuje to nam art. 150. Kodeksu cywilnego:
Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
Na koniec warto podkreślić, iż mimo wszystko lepiej będzie starać się żyć z sąsiadami w zgodzie i w miarę możliwości rozwiązywać konflikty na drodze komunikacji.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału