W ciągu 30 lat znaleźli dom dla blisko 900 dzieci. Jubileusz uczcili sadzeniem drzew

1 tydzień temu

W czasie 30 lat działalności, Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy w Opolu znalazł domy dla 877 dzieci. -Sadzenie drzewek na jubileusz wymyślili pracownicy ośrodka. Bo chcieliśmy, by miało to związek z miastem, z ekologią. Zależało nam także, żeby to żyło, zostawiło na terenie Opola ślad, bo tutaj funkcjonujemy – mówiła Barbara Słomian, dyrektorka placówki.

– Rocznicowe uroczystości podzieliliśmy na trzy części. Dzisiaj jest pierwsza. 15 maja planujemy okolicznościową konferencję. Będziemy też świętować – jak co roku z rodzinami w Kamieniu Śląskim. Do dzisiejszego sadzenia drzewek zaprosiliśmy tych, którzy są naszymi sympatykami i nam kibicują. W tym rodziny oraz pracowników urzędów – zachęcała.

Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy w Opolu. „Procedury te same, społeczeństwo inne”

– Procedury się nie zmieniły. Zmian w ustawie nie ma – przyznaje pani Barbara Słomian. – Ale zmieniło się społeczeństwo. Kiedy 21 lat temu przyszłam do ośrodka, prawie sto rodzin oczekiwało na przysposobienie dzieci. w tej chwili szkolimy na bieżąco, by dzieci, które już są zgłoszone, mogły się w rodzinach znaleźć. To jest problem całej Polski. Świętujemy, by o tym mówić i ideę adopcji promować. A przeprowadzenie adopcji blisko 900 dzieci jest naprawdę osiągnięciem. Według obecnych procedur w domu dziecka może przebywać 15 dzieci. A więc 877 dzieciaków w rodzinach to o 60 domów dziecka mniej.

Wśród sadzących drzewa, by uczcić, iż Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy w Opolu obchodzi jubileusz, byli wicemarszałek województwa Zuzanna Donath-Kasiura oraz prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski i jego zastępca Łukasz Sowada.

– Te 30 drzewek na 30-lecie Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego to bardzo fajne uhonorowanie rocznicy – mówił prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. – Symboliczne, bo sadzenie drzew kojarzy się z posiadaniem dziecka. Życie drzew jest dłuższe niż nasze. Opieka nad dziećmi jest naturalnie skierowana ku rodzicom. Ale ze współczesnym rodzicielstwem jest różnie. Stąd wsparcie dla najmłodszych, którzy szukają rodziców i dla tych, co dla dzieci szukają opieki. To jest bardzo ważne i za tę rolę dziękuję fundacji (Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia – przyp. red.).

Więcej „my”, mniej „ja”

Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy w Opolu adopcyjny łączy dzieci, czyli tych, którzy potrzebują miłości z tymi, którzy chcą tę miłość dać – powiedziała „O!Polskiej” Zuzanna Donath-Kasiura.

– Tak jak dziś zatrzymujemy się tutaj by zasadzić drzewo, tak jako społeczeństwo powinniśmy się zatrzymać i zastanowić, czego nam potrzeba, byśmy się jako region rozwijali. Potrzeba doceniania tego co mamy. Ale też uwrażliwienia na to, jak bardzo obecność dziecka wpływa na nasz osobisty rozwój. Warto angażować się w adopcję. Bo jak nie będziemy mieli dzieci, to nas za chwilę nie będzie. Potrzeba nam więcej patrzenia przez pryzmat „my”. Nie tylko z perspektywy „ja” – stwierdza.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału