Bluszczem ku oknomKwiatem w samotnośćPoszumem trawDrzewem co stoiUspokojeniemWśród tylu sprawPamiętajcie o ogrodachPrzecież stamtąd przyszliścieW żar epoki użyczą wam chłoduTylko drzewa, tylko liściePamiętajcie o ogrodachCzy tak trudno być poetąW żar epoki nie użyczy wam chłoduŻaden schron,