Uprawiajmy szczaw, bo warto

4 godzin temu
Zdjęcie: Uprawa szczawu / Fot. Canva


Warzywo mało znane i rzadko uprawiane, ale warte powrotu do przydomowych ogródków. Mowa o szczawiu, który w różnych odmianach w tej chwili występuje przede wszystkim w stanie dzikim. Warto polecić go do uprawy w ogrodzie. Jest to łatwe i niewymagające.

Szczaw występujący w Polsce jest byliną. W stanie dzikim rośnie w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Dawniej w Polsce rósł w każdym ogródku i wykorzystywany był w kuchni do przygotowywania sałatek, farszów do pierogów i innych dań.

Ma duże walory odżywcze, a jego charakterystyczny smak to efekt obecności kwasu szczawiowego, który w optymalnych ilościach wspiera procesy trawienne i nadaje orzeźwiający aromat. Warto jednak pamiętać, iż spożywanie go w dużych ilościach może doprowadzić do kamicy nerkowej. Szczaw zawiera duże ilości witaminy C, odtruwa organizm, reguluje trawienie i poprawia wygląd skóry.

– Uprawa szczawiu nie jest kłopotliwa. Potrzebuje żyznej gleby, umiarkowanie wilgotnej o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. Roślina lubi słońce lub półcień. Nasiona szczawiu najlepiej wysiewać do gruntu wczesną wiosną – od marca do kwietnia lub późnym latem. Na 1 hektar wysiewa się 3-4 kilogramy nasion na głębokość około 1 centymetra – informuje Małgorzata Miłek ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.

Jak tłumaczy ekspertka, innym sposobem uprawy jest uprawa z sadzonek uzyskanych z podziału rozrośniętej kępy.

– Aby zwiększyć ilość liści, do zbioru należy usuwać kwiatostany, co wydłuża ich okres wegetacyjny. Zbiór liści szczawiu najlepiej przeprowadzać wiosną lub wczesnym latem. Można zbierać całe zdrowe liście oraz pędy. Najlepiej robić to w suche i ciepłe dni. Liście szczawiu można jeść na surowo lub suszone, kiszone czy mrożone.


Idź do oryginalnego materiału