Co dzieje się wówczas, gdy wykonane w Akademii dyplomy po roku wracają w znajome mury? Tym razem nie jest to powrót do pracowni, ale do przestrzeni wystawienniczej. Mogą jeszcze chwilę nacieszyć się atmosferą Akademii, oprzeć o znajomy murek przed budynkiem uczelni i wymienić kilka słów z ulubioną profesorą. A co, jeżeli ten podyplomowy zjazd absolwentów jest wynikiem współpracy ze studentkami Akademii? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy na tegorocznej edycji UpComing 2023. Wybrane Dyplomy ASP w Warszawie. Handle with care.
Przygotowanie tej wystawy było wielkim układaniem puzzli. Dwadzieścia siedem dyplomów: różne tematy, materiały i techniki, gdyby były puzzlami, na pewno byłoby zapakowane w pudełko opatrzone napisem: 1000 elementów, poziom extra hard albo expert. Stanęliśmy więc jako grupa kuratorska przed skomplikowaną układanką.
Te słowa piszemy ja – Ala i Iza, członkinie zespołu kuratorskiego, który składał się ze studentek i studentów II roku studiów licencjackich Wydziału Badań Artystycznych. kooperacja z autorkami dyplomów przebiegała w formule 1:1. Dlatego oprócz wszystkich wielkich słów, wystawę opisują też nasze indywidualne historie.
pamiętnik Ali, 24.06.2024
Pewnego zimowego popołudnia spotykam Asię, której pracami będę się opiekować podczas tegorocznej edycji UpComingu. Kilka dni wcześniej przeglądałam folder na dysku Google zatytułowany jej imieniem i nazwiskiem. Stresuje mnie to zadanie. Zawsze wydawało mi się, iż jest kilka zawodów, których nie mogłabym wykonywać, na przykład: alpinistka przemysłowa ze względu na mój lęk wysokości, księgowa, ze względu na szereg objawów przypominających groźną grypę, które pojawiają się, gdy otwieram tabelkę Excel, oraz, co najmniej fortunne w tej sytuacji, kuratorka (a już na pewno nie jakiejś dużej wystawy…). Wszystkie moje strachy i wątpliwości rozwiewają się z czasem. Zaprojektowana przez Joannę kolekcja mebli ogrodowych, inspirowana jest wspomnieniami małej architektury miejskiej PRL-u. Prace te niosą ze sobą duży bagaż sentymentów, którymi starałyśmy się podzielić, oprawiając aneksy również warstwą słowną.
Iza, 7.06.2024, po wernisażu, wieczór
A ja, hmm.., największym wyzwaniem było dla mnie chyba zmierzenie się z fizycznością prac którymi się opiekowałam. W końcu niecodziennie spotyka się instalacje rzeźbiarskie rozciągające się na całą wysokość mierzącej 5 metrów przestrzeni Pałacu Czapskich. Dylematem kuratorskim była także ekspozycja aneksu Filipa, pracy Kadzielnica, która w założeniu powinna się tlić i działać jak kadzidło podczas wystawy, ale jak to pokazać, skoro nie można kadzić w pomieszczeniu? Co więcej, kooperacja z Filipem była także pretekstem by podpytać o to jak on się czuje po ukończeniu uczelni. Poza osobami wykładającymi w Akademii, nie znałam wcześniej nikogo, kto by ukończył warszawską ASP ani tak naprawdę jakąkolwiek inną, więc po raz pierwszy miałam okazję zadać nurtujące mnie pytania.
Możemy zastanowić się teraz jak dokończyć puzzlową metaforę. Wydaje się, iż faktycznie po zakończeniu wystawy zburzymy naszą układankę i schowamy do kartoników. Jednak zdarzy się, iż tak jak w prawdziwym życiu, niektóre puzzle wcale nie rozłączą się łatwo. W puzzlach z dzieciństwa działo się tak, ponieważ tektura była czasem źle docięta albo jeden kawałek puchł nieco od rozlanego soku. W tym przypadku powody będą pewnie trochę inne.