Unia Europejska wprowadza surowy zakaz! Za posiadanie tego w ogrodzie zapłacisz tysiące złotych kary

1 tydzień temu

Na pierwszy rzut oka przypomina efektowne pnącze, które zdobi ogrody złotymi liśćmi i czerwonymi owocami. W rzeczywistości dławisz okrągłolistny to jeden z najbardziej niebezpiecznych gatunków inwazyjnych, zdolny do zniszczenia całych drzew i wyparcia rodzimych roślin. Komisja Europejska wpisała go na czarną listę i zdecydowała, iż od sierpnia 2027 roku jego uprawa będzie całkowicie zakazana, a za złamanie przepisów grozić będą kary choćby do miliona złotych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Milion złotych kary za uprawę tej rośliny. UE wprowadza zakaz dławisza

Choć wygląda efektownie i przez lata zdobił ogrody, dławisz okrągłolistny (Celastrus orbiculatus) już niedługo będzie w całej Unii Europejskiej zakazany. Komisja Europejska wpisała go na listę gatunków inwazyjnych, których uprawa i posiadanie będzie od 2 sierpnia 2027 roku surowo zabronione. Za złamanie zakazu grożą kary sięgające choćby miliona złotych.

Dławisz – piękny, ale śmiertelnie niebezpieczny dla przyrody

Pochodzący z Azji dławisz rośnie w zastraszającym tempie – choćby 4 metry rocznie, a docelowo osiąga 10–12 metrów długości. W polskich warunkach znakomicie się przyjął dzięki mrozoodporności i małym wymaganiom glebowym. Niestety, to, co dla ogrodników bywało zaletą, w praktyce stało się poważnym zagrożeniem.

Pnącze oplata drzewa i krzewy, odcinając im dostęp do światła i powietrza, co prowadzi do ich obumierania. Tworzy gęsty, nieprzepuszczalny kobierzec, który wypiera rodzime gatunki i drastycznie redukuje bioróżnorodność. Dodatkowo jego owoce – żółte kulki z czerwonymi nasionami – są toksyczne dla ludzi i zwierząt.

Rozprzestrzenianiu dławisza sprzyjają ptaki, które roznoszą nasiona na duże odległości. To sprawia, iż roślina gwałtownie staje się plagą – podobnie jak wcześniej w Ameryce Północnej, gdzie doprowadziła do degradacji wielu terenów leśnych.

Unijny zakaz i wysokie kary

Komisja Europejska zdecydowała o całkowitym zakazie uprawy, posiadania i handlu dławiszem od sierpnia 2027 roku. Złamanie prawa będzie surowo karane – choćby do 1 mln zł grzywny. To działanie prewencyjne, które ma chronić ekosystemy przed dalszą ekspansją tej rośliny.

Jak rozpoznać dławisza w ogrodzie?

  • Liście: okrągłe lub jajowate, błyszczące, intensywnie zielone; jesienią przybierają złoty kolor.
  • Wzrost: bardzo szybki – do 4 m rocznie.
  • Owoce: drobne, kuliste, początkowo żółte, po pęknięciu ukazują czerwone nasiona.
  • Siedlisko: rośnie praktycznie wszędzie – w słońcu, półcieniu, na glebach ubogich.

Choć na pierwszy rzut oka roślina jest dekoracyjna, jej obecność w ogrodzie to realne zagrożenie.

Jak pozbyć się dławisza z działki?

Eksperci podkreślają, iż nie należy zwlekać z jego usunięciem. Najskuteczniejsza metoda to wykopanie całej bryły korzeniowej i odcięcie pędów przy ziemi. Ważne, by nie wrzucać ich na kompost – choćby mały fragment może się ukorzenić. Najlepiej zutylizować roślinę jako odpady zielone lub spalić.

Przy dużych powierzchniach można rozważyć użycie herbicydów systemowych, aplikowanych jesienią na świeżo ścięte pędy. Zamiast ryzykownego pnącza warto posadzić bezpieczne, rodzime gatunki, które nie stanowią zagrożenia dla przyrody:

  • wiciokrzewy,
  • powojniki,
  • winobluszcz.
Idź do oryginalnego materiału