My, mieszkańcy ulic: Bukowa oraz Budowlanych walczymy o zachowanie terenu zielonego przed swoimi oknami. Znajduje się on pomiędzy zabudową mieszkalną i miał być uatrakcyjniony, co uwzględniał zwycięski projekt w ramach Budżetu Obywatelskiego (XI/108 2024). Mieszkańcy głosowali za nowymi nasadzaniami, chodnikiem w miejscu istniejącego przedeptu, za ławkami oraz koszami na śmieci.
Sprawy potoczyły się jednak inaczej.
Jedna ze wspólnot mieszkaniowych z ul. Bibliotecznej, wbrew trzem pozostałym wspólnotom graniczącym ze wspomnianym terenem zielonym, postanowiła przenieść w to miejsce śmietnik, który od wielu lat znajduje się przed ich blokiem. Co istotne, miasto Tychy, niezgodnie z wcześniejszymi założeniami i wbrew zwycięskiemu projektowi Budżetu Obywatelskiego, wydzierżawiło ten tej wspólnocie z przeznaczeniem na budowę śmietnika.
Budowa wiaty śmietnikowej w nowej lokalizacji budzi spore kontrowersje. Zostały zebrane głosy mieszkańców sprzeciwiające się takim działaniom. Uważamy, iż istnieją również spore wątpliwości prawne co do takich działań i zgodności samej budowy, której warunki techniczne reguluje rozporządzenie ministra infrastruktury.
Wiata śmietnikowa ma powstać z inicjatywy wspólnoty, która nie ma bezpośredniego widoku na zieleniec. Zadanie ma realizować Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Mieszkańcy trzech pozostałych wspólnot, które mają zieleniec przed oknami, spotkali się z panem Maciejem Gramatyką, prezydentem Tychów, bo nasz wielokrotnie wyrażany sprzeciw został całkowicie zignorowany przez MZBM.
Przecież to my bezpośrednio odczujemy skutki budowy śmietnika w miejscu, gdzie zwykle bawią się dzieci. Śmietnik zdezintegruje zieleniec i uniemożliwi korzystanie z niego w dotychczasowy sposób. Podczas spotkania przedstawiliśmy prezydentowi swoje stanowisko.
Z przeprowadzonej przez nas analizy zgodności projektu budowy wiaty z przepisami prawa budowlanego wynika, iż projekt jest niezgodny z wymaganiami określonymi w akcie wykonawczym do prawa budowlanego pt. „Warunki techniczne jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”. Bowiem maksymalna dopuszczalna odległość 80 metrów od najdalszego wejścia do budynków mających użytkować śmietnik jest przekroczona o ponad 20 metrów. Minimalna odległość 10 metrów od urządzeń, na których bawią się dzieci została zredukowana do zera, ponieważ wiata ma stanąć w miejscu w tej chwili istniejącej piaskownicy. przez cały czas bawią się w niej dzieci, mimo iż przez wiele lat systematycznie była zaniedbywana przez zarządcę, mimo uwag mieszkańców.
Trzeba też nadmienić, iż Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego wprost zakazuje na wskazanej działce składowania różnych towarów, materiałów i surowców. Zgodnie z założeniami urbanistycznymi ma to być miejsce rekreacji dla mieszkańców sąsiednich budynków i nie przewiduje miejsca na składowanie odpadów stałych.
Przy obecnej retencji wody w Tychach uważamy, iż zabieranie ponad 45 m kw. powierzchni pod wiatę śmietnikową, kiedy obecna usytuowana jest przy drodze dojazdowej, obok parkingu, jest sprzeczne z założeniami opublikowanego w 2019 roku dokumentu „System Zarządzania Publicznymi Terenami Zielonymi dla Miasta Tychy”.
Co więcej, teren przeznaczony pod wiatę koliduje z obszarem realizacji zwycięskiego projektu z budżetu obywatelskiego, zakładającego uatrakcyjnienie zieleńca między blokami. Autorka zwycięskiego projektu została jedynie poinformowana, iż na części terenu, którego dotyczył projekt, powstanie również śmietnik . Nie było ze strony miasta żadnej płaszczyzny do negocjacji tego pomysłu.
Stanowisko zarządcy terenu (MZBM) jest takie, iż projekt został złożony do Urzędu Miasta z oświadczeniem architekta, iż jest zgodny z prawem budowlanym, zatem nie należy się doszukiwać niezgodności, a niezgodności w rzeczy samej występują i łatwo je wykazać.
Protestujący mieszkańcy pokładają sporo nadzieję w możliwościach prezydenta Tychów i liczą na jego zaangażowanie — zarówno w kwestii wyjaśnienia wątpliwości w procedurze zgody na realizację robót budowlanych nie wymagających pozwolenia na budowę, jak i w obronę zieleni miejskiej w mieście. Rozważamy też zaangażowanie w sprawę Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Obecnie jest to jeszcze uroczy zakątek pomiędzy blokami, gdzie spotykają się mieszkańcy, żeby wytchnąć. Dzieci bawią się, grają w piłkę. Są tam dwa dostojne drzewa dające cień w upalne dni. Postawienie wiaty śmietnikowej w samym środku miejsca integracji sąsiedzkiej całkowicie kłóci się ze standardami głoszonymi przez Urząd Miasta, czyli dbałości o zieleń głoszonej w Systemie Zarządzania Zielenią oraz idei tyskich podwórek.
Trzeba też wspomnieć, iż uciążliwość wiaty śmietnikowej w obecnym miejscu jest niewspółmiernie mniejsza od tej, które przyniesie wybudowanie śmietnika na zieleńcu, mającego ogromny potencjał by stać się zieloną wizytówkę Tychów.