Turyści muszą uważać na drodze do Morskiego Oka. TPN: Prosimy nie przeszkadzać pracownikowi

1 tydzień temu
Tatrzański Park Narodowy poinformował o trwających "pracach leśnych" przy drodze do Morskiego Oka. realizowane są one głównie w nocy, ale nad ranem można spotkać jeszcze pracowników, więc leśnicy apelują o zachowanie ostrożności. Okazuje się bowiem, iż za bałagan na drodze są odpowiedzialne bobry.
Przebywając na terenie parku narodowego, powinniśmy zawsze uważać na otaczającą przyrodę. Czasami jednak trzeba o tym przypominać. W tym przypadku jest to szczególnie ważne, ponieważ chodzi o zwierzę, które jeszcze do niedawna nie gościło tak wysoko w Tatrach. Teraz bobry najwyraźniej zadomowiły się w pobliżu Morskiego Oka na dobre, więc pozostaje nam się do nich dostosować. Na czym więc polegają wspomniane "prace leśne"?


REKLAMA


Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego


Droga do Morskiego Oka i trwające prace bobra. TPN apeluje o zachowanie ostrożności
Jak przypomina TVP3 Kraków za PAP, pierwszy bóbr przy Morskim Oku pojawił się w 2021 roku. Leśnicy zakładali, iż gryzoń nie przeżyje zimy, ale o dziwo mu się to udało. Co prawda ten konkretny osobnik nie przeżył upadku ze Szpiglasowej Przełęczy, ale już jesienią pojawiły się kolejne bobry. Ich obecność jest obserwowana do dziś. Tym razem zwierzęta narobiły trochę bałaganu na drodze do Morskiego Oka. Dowody tego zostały opublikowane na facebookowym profilu TPN.
Dziś taka ciekawostka: jak będziecie szli drogą do Morskiego Oka, to na początku szlaku za Palenicą Białczańską, gdzie poniżej drogi znajdują się rozlewiska, swoje siedlisko mają bobry. Ale najwyraźniej terenu już mają mało i na śniegu zostawiły wyraźny chodnik, swoją ścieżkę, po której ciągną gałęzie
- wyjaśnia na filmiku leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko, Grzegorz Bryniarski. Mężczyzna wyraził również zaniepokojenie, iż zwierzętom może stać się krzywda przy przechodzeniu przez drogę, np. potrąci je koń lub samochód. Zaapelowano więc do turystów o ostrożność.
Prosimy nie przeszkadzać pracownikowi, który działa głównie na nocnej zmianie. jeżeli kończy robotę za dnia - bywa lekko niewyspany i może nie opuszczać miejsca pracy zbyt szybko
- czytamy w żartobliwym opisie dołączonym do nagrania. Na koniec przypomniano, żeby nie schodzić ze szlaku i nie wprowadzać psów na teren parku. Jest to kwestia bezpieczeństwa zwierząt, a także naszego. Pamiętajmy też, iż zimą staje się to wyjątkowo ważne.


Bezpieczeństwo w Tatrach. Ostrożność należy zachować nie tylko ze względu na zwierzęta
Kilka dni wcześniej w osobnym poście TPN opublikował post zwracający uwagę na kilka kwestii dotyczących bezpieczeństwa w Tatrach zimą. Jak co roku, od 1 grudnia do 15 maja, zamknięte są trzy szlaki:


Dolina Pięciu Stawów Polskich - Świstówka Roztocka - Morskie Oko (niebieski szlak, w obie strony).
Dolina Tomanowa - Chuda Przełączka (zielony szlak, w obie strony).
Przełęcz w Grzybowcu - Wyżnia Przełęcz Kondracka (czerwony szlak, w obie strony).


Zobacz też: W Bieszczadach pojawił się wyjątkowy drapieżnik. "Trzeba mieć farta, żeby nagrać taką ucztę"
Ponadto leśnicy zaapelowali o niewchodzenie na tafle zamarzających tatrzańskich stawów.
Na szlakach panują już zimowe warunki: zalega zmrożony śnieg, występują liczne oblodzenia, jest bardzo ślisko. Wybierając się w wyższe partie Tatr, należy posiadać odpowiednią wiedzę, doświadczenie oraz sprzęt zimowy: raki, czekan, kask, lawinowe ABC
- przestrzega turystów Grzegorz Bryniarski.


Źródło: facebook.com, tvp.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału