TOP 5 miejsc na grzybobranie w woj. łódzkim. Mieszkańcy pokazali swoje zbiory!

5 godzin temu

Wrzesień i październik to szczyt sezonu grzybowego w Polsce. Najlepiej rosną, gdy temperatura wynosi między 10-20 stopni Celsjusza i kiedy jest ciepło, ale nie upalnie. To, co nas denerwuje, czyli naprzemiennie deszcz i słońce - dla grzybów jest nieocenione i sprawia, iż rosną szybciej i liczniej. Ciepłe powietrze i wilgotna ziemia to idealny moment na wysyp grzybów.

Gdzie rosną grzyby

  • Borowiki (prawdziwki) – w lasach mieszanych i iglastych, często przy dębach, świerkach lub sosnach.
  • Podgrzybki – w lasach sosnowych i świerkowych, lubią mchy i igliwie.
  • Maślaki – w młodych sosnowych zagajnikach, często przy drogach leśnych.
  • Kanie (czubajki) – na obrzeżach lasów, łąkach, polanach.
  • Rydze – w borach sosnowych, szczególnie na piaszczystych glebach.
  • Koźlarze – przy brzozach (koźlarz babka), osikach (koźlarz czerwony).

TOP 5 miejsc na grzybobranie w woj. łódzkim

Zbierać grzyby uwielbiają także piotrkowianie i mieszkańcy woj. łódzkiego. W sieci nieustannie chwalą się swoimi zbiorami. Niektórzy wracają z wypraw z wypchanymi po brzegi koszykami, inni zbierają mniej grzybów, ale o naprawdę imponujących gabarytach. Gdzie zatem warto wybrać się na grzyby w naszym regionie jeszcze tej jesieni?

1. Bełchatów, wieś Łękawa

Pan Paweł wybrał się na grzyby w Bełchatowie. We wsi Łękawa natrafił na sporą ilość gąski zielonej. Miesiąc wcześniej zebrał tam dużo pieprznika jadalnego. Każdego roku w tym rejonie udaje mu się zebrać naprawdę imponujące ilości grzybów.

2. Okolice Stąporkowa

Jeden z mieszkańców naszego regionu wybrał się na grzyby w okolice Stąporkowa. Udało mu się zebrać trzy duże wiaderka i jeden kosz grzybów. Jak napisał, był to "szybki wypad na borowiki", które jak dodał - powoli się kończą. Zdjęcia robią wrażenie i zachęcają do leśnej wycieczki, dlatego, jeżeli ktoś jeszcze się wybiera - warto sprawdzić te rejony.

3. Okolice Parzeczewa i Gostynina

Tu pan Arkadiusz znalazł w ostatnich dniach sporo rydzy, trochę koźlarzy, maślaków pstrych i sitarzy. Postanowił jednak zmienić miejscówkę i poszukać więcej dobrodziejstwa jeszcze w lasach w okolicy Gostynina i jak sam pisze, był to strzał w 10tkę. Zebrał tam m.in. dwa wielkie kosze podgrzybka i kilkanaście prawdziwków.

Pan Kazimierz także chwali sobie okolice Gostynina. W 3,5 godziny uzbierał kosz pełen borowików (blisko 100 sztuk), ponad 100 podgrzybków, parę koźlarzy, kilkadziesiąt różnego rodzaju maślaków i trochę gąsek.

– Byłem zaskoczony taką ilością, bo dwa tygodnie wcześniej było skromnie. Trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Mam swoje miejsca, które penetruję od lat. Nędzny miałem ubiegły rok, w tym jestem zadowolony - podkreśla pan Kazimierz.

4. Las Miejski w Pabianicach

Pani Monika wyszła tylko na spacer, choćby nie mając w planach zbierania grzybów, jednak aż same prosiły się o zebranie.

– Dobrze, iż miałam chociaż reklamówkę, szkoda tylko, iż jedną i popękaną, ale pełną maślaków, prawdziwków, a choćby trafił się kozak. Polecam miejscówkę - droga prowadząca na Osadę Rybną Sereczyn, las za ul. Graniczną (skrzyżowanie dalej), świetne miejsce na spacer z rodziną, zgubić się nie da, a miejsce dla grzybiarzy łaskawe - czytamy.

5. Unewel, powiat opoczyński

W pięć godzin pan Marcin zebrał tam dwa solidne wiaderka grzybów. Nie jest to tyle, co w powyższych lokalizacjach, ale podkreśla, iż jest zadowolony. A pamiętajmy, iż w grzybobraniu nie zawsze chodzi o ilość zebranych grzybów, a o sam fakt... zbierania :). Pod postem pana Marcina pojawiły się w komentarzach zdjęcia innych grzybiarzy, którym też udało się w tej lokalizacji zebrać pokazne ilości grzybów.

Idź do oryginalnego materiału