To samo miejsce

tenuieum2.blogspot.com 2 miesięcy temu

o poranku, ledwie wyłaniające się z mgieł


i w słoneczne popołudnie.


Szłam do ogrodu i wracałam z ogrodu, znaczy.

Szkoda mi, iż szerszenie już obgryzają bez - znaczy, kończy się lato.


Przechodzą na paszę cukrową z białkowej, czyli nie trzeba już karmić larw, można się obżerać.

Wrzosy już w pąkach.




Dokwitują ostatnie lilie tygrysie



i choćby Salomon w całym swoim przepychu, tak, wiem.

A supermarket z sąsiedztwa rozpoczyna promocję na artykuły szkolne.

Jesień idzie, nie ma na to rady...

1000.

Idź do oryginalnego materiału