
nie chcę nic co daje nam świat
będę błądząc po ulicach wielkich miast
zbuduję samotnię wykuję w skale
dajcie spokojnie dożyć do wiosny
obudzę się rano zaparzę herbaty
pełny dzban wypiję sam
samotność mocna strona
przy życiu utrzyma mnie
kocham zieleń choć jest inna
kiedyś było inaczej
teraz pod presją
gdy o mnie się dowiedzą
będą chcieli pomóc wyleczyć
zabiorą wolność piękno chwili
tezy posiłki cztery razy dziennie
uważajmy bo prawda brzmi inaczej
to kłamstwo nieprawdziwych słów
szeroko głoszonych całemu światu