
Mijający tydzień przyniósł zmianę wyglądu „dzikiego” terenu przy nowym moście, zarośniętego od kilkudziesięciu lat drzewami, krzakami, zaroślami. Matka Natura przez dziesiątki lat radziła sobie, tworząc azyl z zieleni. Ale na jeszcze zielonym nadnarwiańskim brzegu z plażą nad Narwią zjawili się robotnicy z piłami spalinowymi i potężny traktor z wielką naczepą i chwytakiem do powalonych drzew. Niestety, dni łomżyńskiej plaży w dotychczasowym, naturalnym kształcie zostały policzone.