Od kilku dni na samochodach osadza się żółty pył. Skąd się bierze i czy jest szkodliwy dla karoserii?
Żółty pył o tej porze roku nie jest niczym wyjątkowym. Wiosną zaczynają bowiem pylić drzewa – wytwarzany przez nie pył jest niezbędny do ich rozmnażania się. Pylą przede wszystkim drzewa iglaste, ale nie tylko. Wiatropylnymi roślinami są bowiem nie tylko sosny, jodły i świerki, ale także między innymi topole, jodły, buki i dęby.
Sosnowy czy też świerkowy „kurz” wiosną pokrywa niemalże wszystko dookoła. Nie tylko samochody, ale również dachy budynków, balkony i tarasy.
Żółtawo-zielonkawy pył, który osadza się na samochodach, na szczęście jest jednak problemem wyłącznie estetycznym. Nie wpływa bowiem negatywnie na powłokę lakierniczą. Może jednak być przyczyną szybszego zanieczyszczenia filtrów powietrza. Walka z pyłem do połowy czerwca, bo wówczas przestaną pylić drzewa, nie ma jednak większego sensu.
Znacznie bardziej dokuczliwe są natomiast pyłki lipy, której okres pylenia rozpoczyna się w drugiej połowie czerwca, a kończy się pod koniec lipca. Wydzielana z lip tzw. rosa miodowa jest większym problemem dla posiadaczy samochodów, ponieważ powoduje pojawienie się na karoseria klejących plam na lakierze. Takie zabrudzenia są znacznie trudniejsze do usunięcia z lakieru.
Bez wątpienia pylenie drzew zdecydowanie bardziej dotkliwe jest natomiast dla alergików niż dla samochodów.