– Agnieszce zrobiłem komplet mebli wypoczynkowych. Zawsze, kiedy tniemy tu drewno, to można sobie odpocząć. Agnieszka też już umie ciąć.
Kupiłem jej piłę, to kładzie wszystkie drzewa, iż aż będę musiał jechać do tartaku. Teraz będziemy robić na dwie piły.
Hektar lasu damy radę wyciąć w jeden dzień – śmieje się Jarosław Rogalski.
– Ja bardzo dobrze rąbię drewno, najlepiej w całym Bronowie. Zawsze zastanawiałam się, dlaczego kiedy mój mąż dorwie się do piły, to cały czas coś wycina. A to jest bardzo fajna zabawa! – zachwala swoje umiejętności Agnieszka Rogalska.