
Drożdże piekarskie są zwykle używane w kuchni do produkcji domowego pieczywa, drożdżówek, chałek czy inne podobnych wypieków. Wiele osób nie widzi dla nich innego zastosowania, a szkoda. Mikroorganizmy mają również szerokie pole do popisu w ogrodzie. Obecne w nich minerały i witaminy mogą wspomóc rośliny na działce i w mieszkaniu. Ale nie wszystkie. Ogrodnicy, którzy zwątpili w chemiczne nawozy ze sklepu, swoje całe zainteresowanie przerzucili właśnie na drożdże i zaczęli wzmacniać nimi wszystkie swoje rośliny. Czy to rozsądne podejście? Okazuje się, iż nie do końca. Drożdże w ogrodzie dają wiele korzyści, a mają też ciemne strony – szczególnie jeżeli używa się ich nieprawidłowo.
Drożdże to naturalny sprzymierzeniec gleby i roślin w ogrodzie, zarówno tych ozdobnych, jak i uprawnych. Obecne są w nich enzymy i substancje działające jak hormony wzrostu. Mikroorganizmy przyspieszają rozwój korzeni i pędów, więc pomagają w szybszym czasie uzyskać wybujałe rośliny lub plony. Rośliny potraktowane drożdżami rzadziej zapadają na choroby grzybowe.
Jakie błędy zdarza się popełniać „użytkownikom” drożdży?
Nadmiar nawozu
Przenawożone rośliny zaczynają żółknąć i przestają się rozwijać. Przed zastosowaniem odżywki z drożdżami warto zapoznać się z rekomendacjami dotyczącymi optymalnych dawek i wiedzieć też, co ile czasu fundować roślinom domowy nawóz. Efekt nie będzie odwrotny od zamierzonego.
Nie wszystkie rośliny przepadają za drożdżami
Drożdży nie lubią ziemniaki, rośliny kwasolubne np. wrzosy, różaneczniki, borówka amerykańska. Na drożdże niezbyt dobrze reaguje też cebula, niektóre zioła (np. bazylia), kaktusy i sukulenty.
Nadmiaru nawozu drożdżowego
Świeży nawóz z drożdży najlepiej zużyć od razu, bo źle znosi długotrwałe przechowywanie (zaczyna fermentować). Nie warto robić go na zapas. jeżeli już musisz drożdżową odżywkę gdzieś przetrzymać, to zapewnij jej chłodne miejsce.