Pomidory to jedne z najchętniej uprawianych roślin w przydomowych ogródkach i na balkonach. Zachwycają soczystymi owocami i rosną bujnie, ale mają jedną poważną wadę - bardzo delikatne łodygi, które są niezwykle podatne na złamania. Wystarczy silniejszy wiatr, porządna ulewa, grad albo niesforny pies, by pędy pękały jak zapałka. choćby zbyt mocne podlewanie może je uszkodzić. Zdarza się również, iż same owoce powodują, iż gałązki się łamią. Dobra wiadomość? Pomidory można uratować, a czasem choćby rozmnożyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak dbać o sadzonki pomidora?
Czy można uratować złamaną roślinę pomidora? Szanse są spore
Nie każde złamanie oznacza całkowitą katastrofę. jeżeli pęd został jedynie naderwany i utrzymuje się choćby na części włókien, szanse na jego uratowanie są całkiem spore. W takim przypadku należy jednak działać szybko. Pierwszy krok to wbicie tuż obok solidnej podpory. Najlepiej bambusowego kija lub drewnianego palika. Następnie trzeba bardzo ostrożnie unieść nadłamaną łodygę, uważając, by nie zerwać pozostałych włókien i ułożyć ją w pierwotnym położeniu. Miejsce uszkodzenia warto zabezpieczyć taśmą ogrodniczą, materiałową lub choćby izolacyjną, a całość unieruchomić, przywiązując do przygotowanego wspornika.
Zobacz też: Niezawodny sposób mojej babci. Jeden owoc przyspieszy proces dojrzewania pomidorów
Taki zabieg daje roślinie czas na regenerację. W odpowiednich warunkach (umiarkowane podlewanie i dostęp do światła) uszkodzony pęd może w ciągu 7-14 dni zrosnąć się i wznowić wzrost. W tym czasie warto zadbać o glebę wokół krzaka - spulchnić ją po deszczu i dodać nieco naturalnego nawozu, by wspomóc odnowę. Przy odpowiednim podejściu krzak nie tylko przetrwa, ale również wyda owoce jeszcze w tym samym sezonie.
Jak ukorzenić łodygę pomidora? Wypróbuj ten trik - działa cuda
Co w sytuacji, gdy łodyga całkowicie się oderwała i nie ma już żadnego kontaktu z resztą rośliny? przez cały czas można ją wykorzystać jako klasyczną sadzonkę. Najlepiej odciąć zdrowy fragment tuż pod miejscem złamania, o długości około 20-30 centymetrów. Dolne liście należy usunąć, pozostawiając jedynie 2 lub 3 u góry, co ograniczy parowanie wody. Tak przygotowany pęd umieszczamy w szklance z czystą wodą, którą ustawiamy w ciepłym, jasnym miejscu, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia. Korzenie powinny pojawić się już po 4-7 dniach. Gdy osiągną długość około 3-4 centymetry, młodą roślinę warto przenieść do doniczki z lekkim, wilgotnym podłożem. Po kolejnych 7-14 dniach, gdy rozwiną się nowe liście, dobrze jest przesadzić ją do gruntu. Najlepiej tam, gdzie wcześniej rósł uszkodzony krzak. Co ciekawe, jeżeli lato jest ciepłe i długie, taki "pomidor z recyklingu" może jeszcze w tym samym sezonie wydać owoce.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.