Twórczość Patrycji Pi Pa Piwosz wyrasta z nurtu art recyclingu, czyli kierunku sztuki, który wykorzystuje materiały z odzysku, nadając im nowe życie i znaczenie. Jak tłumaczy kuratorka wystawy, Margo Puhachenko, art recycling to jeden z najważniejszych nurtów współczesnej sztuki, który nie tylko pokazuje troskę o środowisko, ale też redefiniuje piękno i wartość tworzenia.
– Artyści tworzą dzieła z tego, co już istniało, przetwarzając materiały i formy, a przy tym zachowując ich historię. To sztuka, która jest wrażliwa, mądra i bardzo współczesna – podkreśla kuratorka.
Dla Patrycji Piwosz praca z odzyskanymi tkaninami to coś naturalnego.
– Od lat zajmuję się scenografią i charakteryzacją, a w mojej pracy materiały często mają swoje drugie życie. To nie jest wybór podyktowany modą na ekologię – to wynik mojego sposobu życia i patrzenia na świat – mówi artystka.
„Ogród autopojetyczny” to wystawa, nad którą Piwosz pracowała blisko rok. Każdy obiekt powstawał w długim, medytacyjnym procesie przypominającym tkanie – powolnym i skupionym.
– To sztuka, która wymaga ciszy i uważności. Dla mnie tworzenie to forma medytacji i refleksji nad tym, jak możemy kształtować przyszłość w harmonii z naturą – opowiada.
Inspiracją do wystawy stała się przyroda i jej nieustanny cykl odradzania się. Tytułowy „ogród autopojetyczny” to metafora samoregenerującego się ekosystemu, zarówno naturalnego, jak i symbolicznego.
– To mój osobisty ekosystem, w którym próbuję znaleźć równowagę między tym, co naturalne, a tym, co sztuczne. Zastanawiam się, jak materia stworzona przez człowieka – tworzywa sztuczne, odpady, tkaniny – mogłaby współistnieć z naturą, a nie jej zagrażać – wyjaśnia Piwosz.
Kuratorka podkreśla, iż wystawa ma także wymiar postapokaliptyczny i refleksyjny.
– To sztuka, która zadaje pytanie o przyszłość: co się stanie, jeżeli nie nauczymy się współżyć z naturą? Ale też daje nadzieję – pokazuje, iż choćby z tego, co uznajemy za odpad, może powstać coś pięknego – mówi Puhachenko.
Ekspozycja została podzielona na trzy przestrzenie, które poruszają różne tematy, od geologicznych przemian, przez relację człowieka z naturą, po wizję symbiozy materii organicznej i syntetycznej. Towarzyszyć jej będą oprowadzania kuratorskie oraz dyskusje o sztuce i ekologii.
Wystawa powstała dzięki stypendium Miasta Poznania oraz wsparciu Galerii Piramida. Artystka rozwija projekt również w ramach programu KPO dla Kultury, a w przyszłym roku wyjedzie na roczne stypendium artystyczne do Berlina, gdzie planuje kontynuować badania nad przetwarzaniem odpadów i biomateriałami.
– Sztuka wymaga czasu i eksperymentów, a każde z moich działań poprzedzają badania. Te stypendia dają przestrzeń do pracy i poszukiwań – podkreśla Piwosz.
„Ogród autopojetyczny” będzie można oglądać w Galerii Piramida od 14 listopada do 5 grudnia. Dzień wcześniej, 13 listopada, o godz. 12 odbędzie się oprowadzanie kuratorskie z Margo Puhachenko.
Jak mówi sama artystka – ta wystawa to nie tylko zaproszenie do oglądania, ale i do zatrzymania się na chwilę. Do refleksji nad tym, jak możemy wspólnie zaprogramować przyszłość – bardziej świadomą, zrównoważoną i wrażliwą.

3 godzin temu





