Rodzina Łykowów, bo o niej mowa, wyruszyła w głąb tajgi syberyjskiej w latach 30. ubiegłego wieku, z powodu kolektywizacji ich wsi Tiszy. Do lasu uciekli małżonkowie Karp i Akulina Łykow, którzy wzięli ze sobą dwoje dzieci: Sawina i Natalię. Zabrali ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a w ich bagażu miał się znaleźć jeszcze zapas wody święconej, dodatkowo ikony, modlitewnik i nasiona warzyw i owoców. Przez 40 lat byli odcięci od cywilizacji. Przypadek jednak sprawił, iż o ich historii dowiedział się cały świat.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Rodzina Łykowów - pustelnicy z wyboru?
Ta historia zaczyna się w 1936 roku, kiedy Karp i Akulina decydują się na opuszczenie swojej rodzinnej wsi i ucieczkę do lasu. Wędrowali długo, aż wreszcie postanowili osiąść na jednej z leśnych polan. Tam wybudowali dom, zasiali warzywa i uczyli się życia na nowo, z dala od cywilizacji. Polowali na zwierzęta, uczyli się łowić ryby i uprawiać ziemniaki w dość trudnych warunkach syberyjskiej tajgi. Cztery lata później, w 1940 roku na świat przyszedł ich syn Dmitry oraz w 1943 roku córka Agafia. "Oni nigdy nie widzieli innych ludzi. Wszystko, co wiedzą o zewnętrznym świecie, znają z opowiadań rodziców. Wiedzą, iż są skupiska ludzi zwane miastami, iż istnieją inne państwa prócz Rosji. Matka umiała czytać, więc nauczyła czytać dzieci z Biblii i modlitewników, które zabrała ze sobą" - czytamy na portalu vice.com.
Co było dalej? W czerwcu 1978 roku geolodzy poszukujący złóż rudy żelaza w górnym biegu rzeki Abakan, lecąc helikopterem nad tajgą, zauważyli chatkę i wydobywający się z niej dym. Wylądowali i tak poznali rodzinę Łykowów, którzy jak się okazało, nie wiedzieli nawet, iż wybuchła II wojna światowa i jak bardzo zmienił się ich kraj. Cała ich wiedza bazowała na świętych księgach, które zabrali ze sobą do tajgi. Wszystkie dzieci umiały pisać i czytać, tego nauczyła ich matka, Akulina. Jednak w 1961 roku zmarła. Jej organizm był zbyt osłabiony ciężką pracą. Opieką i wychowaniem dzieci zajął się wtedy jej mąż, Karp.
Niedługo później, w wyniku ciężkiego przeziębienia, zmarła trójka dzieci. To Sawin, Dmitrij, i Natalia, którzy odmówili przyjmowania leków, dostarczanych przez geologów (naukowcy co jakiś czas odwiedzali ich, przywożąc ze sobą różne produkty, np. sól do peklowania mięsa, czy mydło do mycia i prania). Potem, w 1988 roku zmarł Karp. Czterdziestoośmioletnia wówczas Agafia odmówiła powrotu do cywilizacji. Została sama w pustej chacie.
Agafia nigdy nie chciała poznać świata
Agafia to ostatnia z rodu Łykowów, która urodziła się już w rosyjskiej tajdze. Po śmierci matki, rodzeństwa i ojca - postanowiła samotnie zamieszkać w swoim domu. W 2013 r. odwiedzili ją dziennikarze Vice, w rozmowie z nimi przyznawała, iż wraz z wiekiem jest jej coraz trudniej żyć w osamotnieniu, ale jednocześnie, nie wyobraża sobie życia bliżej cywilizacji. Obecnie, ponad ćwierć wieku później od pamiętnego odnalezienia rodziny Łyków przez badaczy, Agafia przez cały czas samotnie żyje w tajdze.