Szczepanowickie Betlejem po raz 25. To było kolędowanie w strugach deszczu

8 miesięcy temu

Szczepanowickie Betlejem. Jedno kolędowanie dwa jubileusze

W tym roku mamy nie tylko 25 lat naszej szopki w Szczepanowicach.

To również 800 lat pierwszej w historii szopki zbudowanej przez św. Franciszka – mówi ks. Sławomir Pawiński, proboszcz parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach.

Podwójny jubileusz to podwójna radość. Zbudowaliśmy szopkę na wzór groty z Greccio. A obok postaci Świętej Rodziny ustawiliśmy figurę św. Franciszka. I to on zaprasza do adorowania Dzieciątka.

Kto podszedł do szopki blisko, z ptasiego karmnika mógł sobie wybrać obrazek z myślą lub modlitwą św. Franciszka. I zabrać ze sobą.

Mimo mocno padającego deszczu plac przed Szczepanowickim Betlejem coraz ciaśniej zapełniał się ludźmi.

Weronika i Marek Kalinowscy z 8-letnim Jankiem i 3-letnią Hanią przyjechali z parafii bł. Czesława w Opolu.

– Staramy się być tu co roku – mówią. – Jesteśmy trochę rozczarowani, iż nie ma żywych zwierzątek. Dla dzieci byłaby to atrakcja. Ale sama wielkość szopki przyciąga i śpiew „Cichej nocy”. To jest wzruszające.

Agata i Grzegorz Gogolokowie z Bartusiem (lat 5), Marcelinką (8 lat) i Kamilką (11) od lat odwiedzają Szczepanowickie Betlejem, ale od tygodnia są mieszkańcami tej parafii. – Tu można dotknąć Bożego Narodzenia – opowiadają. Święty Franciszek miał z szopką dobry pomysł. Nie tylko z powodu tej dużej szopki.

– Mamy także szopkę w domu – dodaje pan Grzegorz. – Zbudował ją teść – ona jest pamiątką po nim – co roku ją ustawiamy.

Dzieciaki bezbłędnie wymieniają wszystkie postaci, ludzi i zwierząt, jakie mają w domowej szopce.

Podziękowanie dla budowniczych

Jubileusz Szczepanowickiego Betlejem był okazją do podziękowania jej pomysłodawcom – obecnemu ks. Rudolfowi Świercowim, nieobecnemu ks. Piotrowi Burczykowi oraz wieloletniemu proboszczowi, ks. prałatowi Zygmuntowi Lubienieckiemu.

Pan Andrzej Toczek, który jest budowniczym wszystkich szczepanowickich szopek otrzymał okolicznościowy list od biskupa opolskiego (odczytał go bp Waldemar Musioł). Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego wręczył mu medal „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego”.

Przy dźwięku kolęd granych przez parafialną orkiestrę i śpiewanych przez scholę, uczestnicy kolędowania dzielili się opłatkiem. Obecne w parafii od ponad stu lat siostry franciszkanki przygotowały dla nich rocznicowe pierniki.

Betlejem mamy w sercu

– Jesteśmy przekonani, iż skoro Bóg dał nam tak wielki dowód swojej miłości, iż poświęcił swojego Syna, żeby nie tylko się narodził, ale też cierpiał i umarł na krzyżu, to będzie także błogosławił nam w całej naszej przyszłości. Życzę, by nie zabrakło rąk i serc, które będą tę piękną tradycję szopki kontynuowały – mówił bp Waldemar Musioł.

– Betlejem mamy też w sercu – dodał ks. biskup. – Zawsze, kiedy pozwalamy, by Bóg się w nim rodził. Zawierzamy Panu naszą przyszłość. Życzę wszystkim siły wiary opartej na modlitwie, słuchaniu Słowa Bożego i ewangelicznej dobroci. Potrzeba nam także wzajemnego braterstwa, pojednania i przebaczenia. Żeby powiodły się marzenia o przyszłości, potrzebna jest także gotowość do poświecenia. Dawania innym czasu, talentu, wrażliwości. Byśmy zechcieli jak Pan Bóg ofiarować to drugiemu człowiekowi.

Przy zapalonych zimnych ogniach odśpiewano „Cichą noc”. A po niej kolejne kolędy.

Idź do oryginalnego materiału