Lasy sosnowe na Opolszczyźnie zamierają. To nie jest przykra wizja przyszłości, ale aktualny stan ekosystemu.
Klimat zmienia się - jest coraz cieplej przy jednoczesnym niedoborze wody. Wobec tego cierpią zwłaszcza drzewa zasadzone 80 czy 100 lat temu. Wtedy sosny pospolite miały zupełnie inne warunki, między innymi bardzo wysoki poziom wód gruntowych. - Do tego teraz dochodzi jemioła, której 30 lat temu były pojedyncze sztuki na drzewach - zwraca uwagę Jacek Boczar, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Opole.- Jest sucho. Naturalnie aparaty szparkowe w igłach sosny zamykają się, natomiast jemioła pełni rolę takiego otwartego kranika. Drzewo nie ma wody, jest osłabione i w tym momencie wkraczają dodatkowe szkodniki, chociażby kornik ostrozębny. On wywierca dziurki, a sosna jest w słabej kondycji i nie jest w stanie zalewać go żywicą. W momencie, kiedy mamy dziurki, na tym korniku są przenoszone choroby grzybowe i ten grzyb wnika w drzewo.Leśnicy nie zdążą z przebudową lasów, czyli wycinaniem wyłącznie sosen mających po 100 lat…Sucho, gorąco, korniki i jemioła. Sosny przestaną dominować w opolskich lasach
Zdjęcie: Usychający las sosnowy - archiwum, zdjęcie ilustracyjne [fot. archiwum Nadleśnictwa Strzelce Opolskie]