Sonet jest rezydentem fundacji – przebywa w dożywotnim domu tymczasowym, a my wspieramy go finansowo
Los Soneta to przykład zmarnowanego psiego życia Na starość trafił do schroniska, ale po jego stanie i zachowaniu widać było, iż od bardzo dawna (a może nigdy?) nikt go nie kochał i nikt o niego nie dbał. Na początku Sonet nie wiedział, iż od człowieka można oczekiwać czegoś dobrego – nie prosił ani o uwagę, ani o głaskanie czy smaczki. Najczęściej siedział w boksie pozostawiony sam sobie i tak trwał… I tak pewnie wyglądała większość jego życia.
Na szczęście udało się znaleźć dla Sonecika bezpieczną przystań. W domu tymczasowym rozkwitnął. Lepiej i chętniej spaceruje. Jest pod stałą opieką weterynarza – poza stawami, ma jeszcze problemy z wątrobą i prostatą.
To bardzo grzeczny, kochany piesek. Dobrze dogaduje się z kotem-rezydentem
Teraz jest wreszcie zaopiekowany i szczęśliwy. Zasłużył na wszystko, co najlepsze i dom tymczasowy z naszym wsparciem stara mu się to zapewnić