Utarło się przekonanie, iż po sześćdziesiątce zostają już tylko miękkie kapcie, herbatka rumiankowa i serial, który leci w tle podczas rozmów z koleżanką. Sport pojawia się tam mniej więcej tak często jak jednorożec na osiedlowym parkingu. Tymczasem Charlotte Chopin konsekwentnie rozwija matę i udowadnia, iż ten stereotyp można włożyć między bajki. W wieku 103 lat prowadzi zajęcia jogi, a kursantki wcale nie traktują tych lekcji jako atrakcji turystycznej. Jej historia jest przykładem, iż ruch potrafi odmłodzić bardziej niż najlepszy krem z drogerii.
REKLAMA
Zobacz wideo Serowska o zrzucaniu kilogramów po ciąży. "To jest ciężka robota"
Jak wygląda codzienny rozkład dnia Charlotte Chopin? Joginka wręcz świeci przykładem
Charlotte Chopin pochodzi z niewielkiego Léré, miejscowości tak spokojnej, iż wiele osób szuka tam jedynie ciszy i okazji do dłuższych spacerów. Dla niej właśnie ten spokój okazał się impulsem, by pewnego dnia spróbować czegoś nowego. Była już po pięćdziesiątce, kiedy przyjaciółka namówiła ją na pierwsze zajęcia jogi. Miała to być niewinna odskocznia, a przerodziła się w pasję, która z czasem zmieniła się w sens życia. Po kilku latach praktyki uznała, iż najlepiej będzie… zostać instruktorką, bo jak mówiła w jednym z wywiadów, potrzebowała czegoś, co przepędzi monotonię.
Zaczęła prowadzić zajęcia w nietypowym miejscu, bo w byłym komisariacie policji, gdzie szatnie dawnych funkcjonariuszy zamieniły się w przestrzeń do ćwiczeń. To tam Charlotte zdobyła grono wiernych kursantek. Kobiety między 35. a 60. rokiem życia nie tylko przychodzą na trening, ale także tworzą społeczność, która traktuje nauczycielkę jak przyjaciółkę. Jej pozytywne nastawienie sprawia, iż choćby wymagające asany wykonują z większą determinacją, choć seniorka słynie z perfekcjonizmu i potrafi zwrócić uwagę, jeżeli widzi, iż ktoś się zbytnio oszczędza.
Dzień joginki-seniorki zaczyna się wcześnie. Najpierw śniadanie, które zawsze wygląda tak samo: duży tost z pełnoziarnistego pieczywa i porcja miodu, do tego kawa. Prosto, lekko i szybko. Potem wychodzi na świeże powietrze, bo większość poranka spędza w ogrodzie. Ma tam figi, brzoskwinie, winogrona i rośliny, które wymagają tyle samo uwagi, co kursantki. Dopiero po południu przychodzi czas na zajęcia jogi, a Charlotte prowadzi je z energią, której mogłaby pozazdrościć połowa instruktorek w fancy fitness klubach.
Jej kondycja bywa przedmiotem rozmów wśród osób, które widzą ją po raz pierwszy. Szczególnie wtedy, gdy słyszą o wypadku samochodowym, po którym wróciła do pełnej sprawności w zaledwie trzy miesiące. Sama wyjaśnia to bardzo prosto. Odnalazła aktywność, która uspokaja, wzmacnia i pozwala jej funkcjonować bez większych ograniczeń. A wszystko wskazuje na to, iż to właśnie joga jest fundamentem jej zdrowia, sprawnego ciała i psychicznej równowagi. W mediach społecznościowych też nie brakuje zachwytów nad jej formą. "Gdy dorosnę, chcę być jak Charlotte", "Co za inspiracja dla nas wszystkich!" - czytamy.
Co robi joga z ciałem? Ćwiczenia pozwalają zachować świetną kondycję na lata
Warto zacząć od najprostszej prawdy: joga nie jest zarezerwowana wyłącznie dla osób wyjątkowo wysportowanych. To system pracy z ciałem i oddechem, który można dopasować niemal do każdego etapu życia. Rozciąganie, spokojne budowanie siły i większa świadomość ruchu sprawiają, iż organizm lepiej radzi sobie ze stresem i szybciej się regeneruje. Charlotte jest tego dobrym przykładem, bo sama zaczęła ćwiczyć dopiero w dojrzałym wieku.
Coraz więcej badań potwierdza, iż regularna praktyka daje wyraźne efekty zdrowotne. W jednym z nich, opisanym w czasopiśmie "Oxidative Medicine and Cellular Longevity", naukowcy przeanalizowali, co dzieje się w komórkach po 12 tygodniach programu obejmującego pozycje, oddech i medytację. Efekt był zaskakujący, bo zauważono spowolnienie procesów starzenia oraz obniżenie poziomu markerów stanu zapalnego. Jednak zmiana nie wynikała z intensywnego wysiłku, ale z połączenia ruchu ze spokojnym oddechem i równowagą emocjonalną.
Joga działa na ciało wielotorowo. Zwiększa elastyczność, chroni stawy, usprawnia krążenie i poprawia równowagę, która z wiekiem często bywa problemem. Do tego wzmacnia mięśnie głębokie, co wpływa na stabilność całej sylwetki. Ważnym elementem jest także uspokojenie głowy, bo praktyka uczy wygaszania napięcia, które zwykle kumuluje się w barkach, brzuchu i plecach.
Największą zaletą tych ćwiczeń jest jednak to, iż można je rozpocząć w dowolnym momencie. Dzięki temu, iż istnieją różne odmiany, od dynamicznej vinyasy po spokojny yin, każdy dopasuje ich intensywność do siebie. Są zajęcia na krześle, spotkania w grupach seniorów, a choćby programy online dla osób, które wolą ćwiczyć w domu. Właśnie dlatego joga stała się tak inkluzywną formą ruchu. Daje przestrzeń osobom w każdym wieku, a efekty można zobaczyć już po kilku tygodniach regularności. To tłumaczy, skąd u Charlotte tak wyraźna witalność mimo upływu lat. Czy miałaś/eś kiedykolwiek styczność z jogą? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.

1 dzień temu