Się kiedyś nabiegałem :)

naturapolska.blogspot.com 1 dzień temu


Od strzyżyka wielu zaczyna fotograficzną przygodę z ptakami. Przynajmniej próbuje, bo to ptak liczny i często bytujący w naszym sąsiedztwie. Jednak to bardzo mały i ruchliwy jegomość, więc zwykle umyka przed obiektywem. Preferuje trawy, jeżyny i wszelką plątaninę gałązek u podstawy drzew, a tam łatwo się zaszyć.

Jak dziś pamiętam swojego pierwszego strzyżyka. Się za nim nabiegałem i z pewnością postronny obserwator miał niezły ubaw z moich poczynań. Tamtego nie dopadłem, ale z czasem poszedłem po rozum by go nie gonić. Prędzej, czy później sam wpadnie w fotograficzne sidła. Trzeba jedynie dłuższą chwilę postać w miejscu gdzie strzyżyki śmigają.

Idź do oryginalnego materiału