Dzielenie się zdjęciami dzieci w Internecie, szczególnie na mediach społecznościowych, w ostatnich latach staje się coraz popularniejsze. Sharenting ma zarówno wielu zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. W artykule spróbujemy zrozumieć podstawy tych zachowań, argumenty za tym idące oraz przedstawimy możliwe alternatywy.
Dlaczego czujemy potrzebę dzielenia się zdjęciami dzieci w mediach społecznościowych
Według raportu z 2019 roku „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci” 65% rodziców, publikując zdjęcia swoich dzieci, robi to, by podzielić się swoją dumą i radością; 57% traktuje to jako sposób na dzielenie się najnowszymi informacjami z rodziną i przyjaciółmi; 10% badanych czuje potrzebę dzielenia się zdjęciami, bo inni też tak robią, a 5% przyznaje, iż robi to dla zabawy1.
Potrzeba podzielenia się dumą z bycia rodzicem, a także innymi uczuciami: bezsilnością, zmęczeniem, zabawnymi sytuacjami, jest całkowicie naturalna. W ciągu ostatnich dekad mocno zmienił się model rodziny i sposób wychowywania dzieci. Rodzinę wielopokoleniową, gdzie dziadkowie, wujkowie i kuzyni mieszkali blisko siebie, zastąpiła rodzina nuklearna, czyli mama, tata i dzieci2. Częstotliwość spotkań rodzinnych w szerszym gronie znacząco się ograniczyła.
Także kultura wychowywania dziecka w wiosce czy choćby PRL-owskich osiedlach, gdzie w sposób naturalny dzieliło się z innymi sąsiadami troski i euforii wynikające z dorastania dziecka, została mocno ograniczona. Można powiedzieć, iż współczesne rodzicielstwo stało się bardzo samotne, dlatego tę lukę tak dobrze wypełniają w tej chwili media społecznościowe.
Forma cyfrowego pamiętnika
Wśród wypowiedzi rodziców regularnie publikujących zdjęcia swoich dzieci w sieci często pada zdanie, iż jest to dla nich forma pamiętnika, zbiór pięknych chwil, które chcą zapamiętać i wspominać. Jedną ze sprzyjających do tego platform jest Instagram, gdzie publikowane zdjęcia mogą tworzyć potem spójny, bardzo estetyczny feed. W odróżnieniu od tradycyjnego wywoływania odbitek i umieszczania ich w fizycznym albumie publikacja na Instagramie zajmuje kilka czasu i nic nie kosztuje.
Jeśli decydujemy się na ten sposób prowadzenia albumu, warto zastanowić się nad ustawieniami prywatności na profilu. Na większości mediów społecznościowych można ustawić widoczność zdjęć dla konkretnych grup odbiorców, np. tylko dla rodziny i przyjaciół.
Podtrzymywanie relacji przez udostępnianie zdjęć
Dużą rolę w podtrzymywaniu relacji między wnukami i dziadkami pełnią przesyłane przez rodziców zdjęcia. W ten sposób, mieszkając w różnych miejscach Polski czy świata, dziadkowie mogą choć trochę uczestniczyć w procesie dorastania swoich wnuków.
Dobrą alternatywą dla publikacji materiałów przedstawiających dzieci jest prywatna grupa w komunikatorze społecznościowym typu Telegram, WhatsApp czy Messenger, do której dołączymy tylko wybrane osoby. Szczególnie sprawdzi się to w przypadku, gdy chcemy dzielić się na bieżąco informacjami z trudów i uroków codziennego rodzicielstwa.
![](https://ewolucjamyslenia.pl/wp-content/uploads/2025/02/zdjecia-dzieci.jpg)
Zagrożenia
Trudno pominąć przy omawianiu zjawiska sharentingu zagrożenia z niego wynikające. Ich istnienie nie musi oznaczać całkowitej rezygnacji z publikacji zdjęć dzieci w sieci (choć część osób się na to decyduje), ale należy mieć ich świadomość, by móc podejmować możliwie jak najbezpieczniejsze zachowania.
Niestety nikt nie może nam zagwarantować pełnego bezpieczeństwa danych udostępnianych w Internecie. choćby jeżeli jesteśmy ostrożni i zdjęcia przesyłamy tylko wybranym osobom, nie możemy mieć pewności, iż kiedyś one nie zostaną szerzej upublicznione. Podobnie jeżeli w dobrej wierze publikujemy zabawne filmiki ze swoimi dziećmi dla szerszego grona odbiorców, nie mamy gwarancji dotyczącej tego, co później się z nimi stanie3.
Do największych zagrożeń należą:
- wykorzystywanie wizerunku;
- przykre komentarze, ośmieszanie, hejt;
- wykorzystywanie zdjęć na stronach pedofilskich;
- namierzanie lokalizacji dziecka dzięki zdjęć przez przestępców.
Jakich zdjęć najlepiej nie wstawiać
Mając na uwadze, iż wrzuconych do sieci zdjęć nie będzie można tak łatwo usunąć oraz nie mamy pełnej gwarancji co do ich prywatności, dobrze jest nie wstawiać zdjęć i filmików:
- gdzie dziecko jest częściowo rozebrane, choćby jeżeli jest to nagość ukryta;
- ośmieszających dziecko i przedstawiających je w krępujących sytuacjach;
- kontrowersyjnych społecznie (które przez szybkie zyskanie popularności mogą tym samym zwiększyć ryzyko wystąpienia obraźliwych komentarzy i wykorzystywania materiałów w sposób ośmieszający dziecko);
- których wstawienie może narazić dziecko w przyszłości na nieprzyjemności;
- które jasno wskazują na aktualną lokalizację dziecka albo pokazują jego stałą rutynę dnia, drogę do szkoły itd.
Zapraszamy także do przeczytania podobnych tematycznie artykułów:
- Higiena cyfrowa w domu
- Jak ostrzegać dzieci przed nadużyciami i pornografią
- Ty zdecyduj, czyli o dawaniu dziecku wyboru
Przypisy
- J. Piechna, W jaki sposób i dlaczego sharenting wpływa na wizerunek Twojego dziecka, Cyberprofilaktyka NASK, https://cyberprofilaktyka.pl/blog/w-jaki-sposob-i-dlaczego-sharenting-wplywa-na-wizerunek-twojego-dziecka_i28.html [29.10.2024].
- A. Śmiechowska, Rodzina wielopokoleniowa, a rodzina nuklearna. Wychowanie w każdym z typów tych rodzin, Internetowa Akademia Rodziny, https://akademiarodziny.wzp.pl/vt-article/rodzina-wielopokoleniowa-a-rodzina-nuklearna-wychowanie-w-kazdym-z-typow-tych-rodzin/ [29.10.2024].
- Konsekwencje wrzucania zdjęć dzieci do sieci w dobie AI, ISB TECH, https://www.isbtech.pl/2023/07/konsekwencje-wrzucania-zdjec-dzieci-do-sieci-w-dobie-ai/ [29.10.2024].
© Źródło zdjęcia głównego: Canva.