Sąsiedzki spór na Muranowie. "Trzeba wywieźć tę panią na taczce"

2 godzin temu
Zdjęcie: Sąsiedzki spór na warszawskim Muranowie


— Pierwszy wybieg dla psów zaczyna się o czwartej z minutami, przed piątą. Potem następni o 5.05. Kolejna pani jest codziennie o 6.15. Pali papierosy, rozmawia głośno przez telefon, żegna męża i mówi do pieska: "Tatuś jedzie do pracy" — relacjonuje pani Iwona. Na osiedlu przy ul. Nowolipki na warszawskim Muranowie wybuchł ostry spór sąsiedzki. Przed jednym z bloków znajduje się niewielki pas zieleni, nazywany przez mieszkańców "psim polem", który od lat służył do krótkich spacerów z psami. Kilka dni temu członkini zarządu wspólnoty zagrodziła wejście siatką i posadziła krzewy, co wywołało gwałtowne reakcje sąsiadów. Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza".
Idź do oryginalnego materiału