Są wstrząśnięci losem pandy. Ponad milion osób żąda reakcji premiera

1 tydzień temu

Royal Zoological Society of Scotland wezwało brytyjski rząd do zaostrzenia przepisów dotyczących używania fajerwerków. To reakcja na wydarzenia z zoo w Edynburgu, gdzie zmarła trzymiesięczna panda. Zdaniem weterynarzy przyczyną śmierci Roxie był silny stres w reakcji na petardy odpalone podczas tzw. Bonfire Night. Pod petycją w tej sprawie podpisało się ponad milion osób.

Jak przekazało w oświadczeniu Royal Zoological Society of Scotland (RZSS), weterynarze mieli stwierdzić, iż trzymiesięczna panda czerwona zmarła w reakcji na pokaz fajerwerków, który miał miejsce 5 listopada.


"To bardzo przykre, po prostu udusiła się treścią żołądkową i nas weterynarze twierdzą, iż była to reakcja na eksplozje w okolicy" - podał szef RZSS Ben Supple.


Mimo iż Roxie miała na co dzień swobodny dostęp do zamieszkiwanej przez siebie jaskini, pracownicy RZSS wierzą, iż zmarła ona w wyniku długotrwałego stresu. Co więcej, wskazują, iż fajerwerki destrukcyjnie działają także na inne zwierzęta, nie tylko te w zoo w Edynburgu.

Panda zmarła w reakcji na odpalone fajerwerki

W związku z tragedią Ben Supple postanowił wywrzeć presję na rząd Wielkiej Brytanii, aby ten zaostrzył przepisy dotyczące stosowania fajerwerków. Jego postulaty poparły już liczne organizacje charytatywne zajmujące się zwierzętami, które chcą choćby ogólnego zakazu sprzedaży petard. Jak argumentują, te bardzo często powodują strach i niepokój.

ZOBACZ: Mieszkaniec Florydy powrócił do domu. Na posesji czekał aligator


W listopadzie na Downing Street dostarczona została petycja z ponad milionem podpisów, w której to właśnie domagano się zmiany regulacji. Sygnatariusze zażądali m.in. aby używanie fajerwerków zostało zakazane podczas tradycyjnych festiwali i zastąpione pokazami świetlnymi.


Zgodnie z brytyjskim prawem fajerwerków nie można odpalać w godzinach od 23:00 do 7:00, z wyjątkiem Sylwestra, święta Diwali i księżycowego nowego roku, kiedy to obowiązują różne godziny graniczne. W Szkocji z prywatnych fajerwerków można korzystać tylko w godzinach 18:00–23:00.

Aktywiści piszą do premiera Wielkiej Brytanii. Chcą wyeliminować fajerwerki

Szef RZSS stwierdził także, iż choć strefy wyłączone z użycia fajerwerków to już pozytywny krok, obawy dotyczące hałasu nie maleją.


Minister ds. bezpieczeństwa Szkocji Siobhian Brown przyznała z kolei, iż wpływ fajerwerków na zwierzęta jest niepokojący i smutny, ale jednocześnie poinformowała, iż kwestia wprowadzenia zakazu nie należy do kompetencji szkockich decydentów.


- W ramach naszych uprawnień zapewniliśmy władzom lokalnym możliwość wyznaczania stref kontroli fajerwerków, które zakazują ich odpalania na lokalnych obszarach. W tym roku po raz pierwszy zastosowano je na obszarach Edynburga w okresie Bonfire Night - powiedziała.

ZOBACZ: Niedźwiedź zaatakował grzybiarza. Apel słowackiej policji


Brown zwróciła się też z pismem do brytyjskiego rządu, prosząc o spotkanie w celu omówienia konstruktywnych rozwiązań.


- Staramy się zapewnić bezpieczeństwo zwierzętom domowym i społeczeństwu, dlatego w tym sezonie rozpoczęliśmy nową kampanię na rzecz bezpieczeństwa użycia fajerwerków, aby pomóc ludziom bezpiecznie i prawidłowo z nich korzystać - poinformował tymczasem rzecznik brytyjskiego Departamentu Biznesu i Handlu.

WIDEO: Wybory w USA 2024. Amerykanista: To może być ostatnia szansa Donalda Tumpa
Idź do oryginalnego materiału