Niewiele par show-biznesu wzbudzało takie emocje jak Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela. Ich wspólne występy, czułe gesty i rodzinne zdjęcia sugerowały, iż są dla siebie stworzeni. Tym bardziej zaskoczył wszystkich rozpad ich związku. Teraz Maciej Pela po raz pierwszy opowiedział, co naprawdę wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami.
Z dnia na dzień: decyzja, która złamała serce
To miała być kolejna zwykła sobota. Jednak 31 sierpnia 2024 roku na zawsze zapisał się w pamięci Macieja Peli jako dzień, w którym świat się zatrzymał. W rozmowie z Żurnalistą wyznał, iż to właśnie wtedy Agnieszka Kaczorowska – świeżo po powrocie z planu ekstremalnego programu „Królowa przetrwania” – najpierw oznajmiła mu chęć separacji, a kilka godzin później… decyzję o rozwodzie.
Bez ostrzeżeń, bez kłótni, bez zapowiedzi. – „31 sierpnia powiedziała o tym, iż myśli o separacji, kilka godzin później stwierdziła, iż chce się rozwieść. W ciągu tego tygodnia między 1 września a 6. rocznicą ślubu jest totalny chaos, ja próbuję zrozumieć, dlaczego” – mówił wyraźnie poruszony w wywiadzie dla Żurnalisty. Dla tancerza był to cios, który zburzył jego poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.
ZOBACZ TEŻ: Wielkanocna niespodzianka z udziałem Agnieszki Kaczorowskiej. Kim był tajemniczy towarzysz?

Spotkanie z Pawłem, czyli co wydarzyło się w rocznicę ślubu?
Jakby to było mało – tego samego dnia, który przez lata celebrowali jako rocznicę ślubu, Agnieszka spędziła… z innym mężczyzną. Maciej nie ukrywa, iż był zaskoczony, gdy dowiedział się o tajemniczym Pawle. Spotkanie z nim miało miejsce tuż po powrocie Kaczorowskiej z dżungli, gdzie przez kilka tygodni brała udział w survivalowym show.
To właśnie Agnieszka miała przekazać Maciejowi te informacje osobiście. – „W międzyczasie okazuje się, iż 31 sierpnia Agnieszka spotkała się z tym Pawłem, żeby coś przedyskutować. W tym tygodniu pomiędzy rocznicą ślubu, a jej spotkaniem z Pawłem ona twierdzi, iż ona sobie przemyślała wszystko w dżungli, iż spotkała się ze swoim sercem, iż ona tak już dłużej nie może, iż my niczego nie poskładamy, mimo iż w dzień wyjazdu powiedziała mi, iż zaczynamy nową rzeczywistość od września, jak ona wróci. (...) Kilkukrotnie pytałem się, czy chodzi o innego mężczyznę. Za każdym razem mówiła, iż nie, po czym w rocznicę ślubu wsiadła w samolot, poleciała do Belgii” – przyznał w wywiadzie.

W jej oczach to nie była zdrada
W wyjaśnieniach Agnieszki pojawił się pewien trop: decyzję o zakończeniu małżeństwa miała podjąć już w dżungli. Według niej właśnie w tamtej chwili związek się zakończył, więc wszelkie późniejsze wydarzenia – w tym relacja z Pawłem – nie miały charakteru zdrady.
Maciej przyjął te słowa z niedowierzaniem. Przez lata byli przecież partnerami nie tylko na parkiecie, ale przede wszystkim w życiu. Ich wspólna droga, jak sądził, miała trwać. – „To, co się wydarzyło, to w jej mniemaniu nie była zdrada, ponieważ ona już podjęła decyzję o rozwodzie, będąc w dżungli. Więc dla niej wszystko to, co się wydarzyło po dżungli nie jest zdradą. To, iż poszła do łóżka w rocznicę ślubu dla niej nie jest zdradą.” – wspominał. To tłumaczenie tylko pogłębiło jego żal i zagubienie.
CZYTAJ TEŻ: Maciej Pela wywołał burzę! Jego słowa o "Tańcu z Gwiazdami" wstrząsnęły fanami
Tancerz, który został sam
Choć przez długi czas unikał komentowania rozstania, teraz Maciej Pela nie boi się mówić o emocjach. W rozmowie z Żurnalistą wyznał, jak bardzo bolał go sposób, w jaki zakończył się ich związek.
Nie wiadomo, czy byli partnerzy dziś utrzymują kontakt. Maciej skupia się na codzienności, próbuje na nowo odnaleźć siebie po trudnym rozstaniu. Tymczasem Agnieszka Kaczorowska nie odniosła się publicznie do słów byłego męża.
Źródło: Party