Rdza to choroba, która potrafi uprzykrzyć życie choćby doświadczonym ogrodnikom. Szczególnie często atakuje róże - zarówno te rabatowe, jak i pnące czy parkowe. Jej pojawienie się obniża nie tylko walory ozdobne krzewu, ale i jego kondycję. Zainfekowane rośliny rosną słabiej, gorzej kwitną i są bardziej podatne na inne choroby. Warto więc wiedzieć, na co zwracać uwagę i jak reagować, zanim grzyb zdąży się rozprzestrzenić.
REKLAMA
Zobacz wideo Wiosna w lutym? Kwitną kwiaty, pszczoły budzą się do życia, a na termometrach 15 stopni!
Rdza róży: jak rozpoznać chorobę? Objawy są wyraźne, najczęściej pojawiają się na liściach
Rdza róż atakuje przede wszystkim liście, dlatego warto je regularnie kontrolować. Na ich górnej stronie pojawiają się niewielkie, żółte plamki, które łatwo przeoczyć, zwłaszcza gdy krzew jest gęsty i rośnie bujnie. Po odwróceniu blaszki wszystko staje się jasne - od spodu widoczne są wypukłe, pomarańczowe lub ciemnobrązowe grudki. To zarodniki grzyba, odpowiedzialnego za rozwój choroby. W miarę jej postępowania porażone fragmenty żółkną, zasychają i opadają, co wyraźnie osłabia cały krzew. Zarodniki mogą pojawiać się także na młodych pędach, tworząc pomarańczowe, lekko wypukłe skupiska. U niektórych odmian widać je choćby na działkach kielicha kwiatów. jeżeli zauważysz choćby jeden z tych objawów, nie zwlekaj - choroba rozprzestrzenia się błyskawicznie, szczególnie gdy ma ku temu odpowiednie warunki. Rozwojowi infekcji najbardziej sprzyja umiarkowana temperatura (18-21 stopni Celsjusza) i długotrwała wilgoć na liściach, na przykład po deszczu, czy obfitym podlewaniu.
Rdza róż - zdjęcie ilustracyjneFot. istock/Tomasz Klejdysz
Jak pozbyć się rdzy z róży? Domowy oprysk, który może uratować twoje krzewy
Zanim sięgniesz po silne chemiczne fungicydy, spróbuj naturalnej mieszanki, która może zdziałać cuda - zwłaszcza na początkowym etapie choroby. Do przygotowania domowego oprysku potrzebujesz:
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej,
łyżkę oleju rzepakowego,
pół szklanki białego octu,
100 gramów startego szarego mydła
3,5 litra wody.
Wszystko dokładnie wymieszaj i przelej do pojemnika z rozpylaczem, a następnie równomiernie spryskaj chore krzewy. Zabieg wykonuj codziennie rano przez siedem dni - najlepiej, gdy rośliny są suche i nie zapowiada się na opady.
Zobacz też: Nie wylewaj do zlewu. To bomba witaminowa dla twojego zamiokulkasa
Taki oprysk nie cofnie już istniejących uszkodzeń, ale może skutecznie zatrzymać rozwój infekcji i ochronić zdrowe części rośliny. Co więcej, jest bezpieczny dla środowiska i nie szkodzi pożytecznym owadom. Po zakończeniu kuracji warto wzmocnić działania prewencyjne. Podlewaj krzewy u nasady - nigdy nie po liściach. Regularnie przycinaj gałęzie, by poprawić cyrkulację wśród pędów. Zbieraj i usuwaj opadłe liście, bo mogą być źródłem nowych zarodników. Obserwuj krzewy co kilka dni, a każdą zmianę traktuj jak sygnał ostrzegawczy. W walce z rdzą najważniejsza jest konsekwencja i szybka reakcja. Dzięki temu twoje róże mają szansę wrócić do formy - i znów cieszyć oczy pięknym kwitnieniem.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.