Rozdzielono je siłą. Tygrys ze złamanym sercem pokonał dla niej setki kilometrów

11 godzin temu
Zdjęcie: Supriya Sahu IAS/X.com


W Rosji miała miejsce niezwykle romantyczna historia, której bohaterami są dwa tygrysy syberyjskie. Choć zwierzęta zostały wypuszczone na wolność w zupełnie innych miejscach, ich miłość zwyciężyła. Samiec postanowił znaleźć swoją partnerkę, ale by do niej dotrzeć, musiał pokonać aż 200 kilometrów.
Boris i Svetlaya biorą udział w projekcie badawczym, którego celem jest przywrócenie w Rosji gatunku tygryska syberyjskiego, nazywanego również tygrysem amurskim. Zwierzęta trafiły w ręce naukowców za młodu, gdy zostały osierocone. Opiekowano się nimi przez łącznie 18 miesięcy, a w tym czasie tygrysiątka bardzo się ze sobą zżyły. Nikt jednak nie podejrzewał, iż będą w stanie zrobić dla siebie aż tak wiele.


REKLAMA


Zobacz wideo Największa atrakcja Hanoweru robi piorunujące wrażenie!


Miał założyć nową rodzinę. Wybrał swoją dziecięcą miłość
Po 18 miesiącach Boris i Svetlaya zostali wypuszczeni na wolność w wysokich górach Sichote-Alin na wschodzie Rosji, w odległości kilkuset kilometrów od siebie. To miało sprawić, iż obydwoje założą osobne stada i rozpoczną odbudowę populacji. Samiec miał jednak nieco inne plany, ponieważ tęsknota za ukochaną wygrała. niedługo naukowcy, którzy obserwowali koty, zwrócili uwagę na nietypowe zachowanie Borisa. Tygrysy syberyjskie mają w zwyczaju wędrować po określonym terenie, jednakże ich samiec wciąż podążał przed siebie - wyłącznie w linii prostej. Jego niezwykła podróż trwała łącznie trzy lata. Po tym czasie jego wytrwałość nareszcie przyniosła efekty, ponieważ dotarł do ukochanej.


Tygrys pokonał 200 kilometrów, by odnaleźć miłość życia. Dziś są już rodzicami
Z danych pochodzących z obroży, w której znajdował się nadajnik GPS, wynikało, iż tygrys pokonał w tym czasie odległość mierzącą aż 200 kilometrów.
Zobacz też: Wieloryb pokonał kilka oceanów. Wszystko, by odnaleźć ukochaną. To rekord
Zrobił to po to, by odnaleźć dom swojej ukochanej, która również czekała na niego z utęsknieniem. Dowodem na to jest fakt, iż zwierzęta bardzo gwałtownie założyły stado. Zaledwie sześć miesięcy później na świat przyszło ich potomstwo. Narodziny młodych wywołały kolejną dawkę ekscytacji wśród autorów projektu, ponieważ dowiedziono, iż tego typu organizacje mają sens, a ich działania przynoszą oczekiwane efekty.


To badanie jest niesamowitym osiągnięciem, które da obrońcom przyrody więcej możliwości przywrócenia tygrysów do tych części Azji, z których zniknęły już dawno temu


- skomentował dr Luke Hunter, cytowany przez serwis Bild. Wyjątkowość tego projektu polega również na tym, iż zwierzęta nie uczą się kontaktu z człowiekiem, ale przystosowują się do życia w warunkach naturalnych. To sprawia, iż później istnieje większa szansa na sukces oraz powstawanie kolejnych pokoleń.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału