Cisi towarzysze naszej codziennej drogi do szkoły. Są na każdym rogu i zwykle oprócz wiosny, kiedy puszczają pierwsze pędy, nie zwracają naszej uwagi. Mowa oczywiście o roślinach! Na pierwszy rzut oka ich świat może wydawać się nudny, ale nic bardziej mylnego!
Reguły i wyjątki w królestwie roślin
Rośliny to niepozorne organizmy, które znane są z tego, iż są adekwatnie samowystarczalne. Oznacza to, iż potrafią same wytworzyć dla siebie składniki potrzebne do życia z pomocą światła słonecznego, wody i dwutlenku węgla. Nazywamy to zjawisko procesem fotosyntezy i bierze w nim udział barwnik znajdujący się w zielonych częściach roślin – chlorofil.
W ten sposób żyją prawie wszystkie znane nam gatunki. Z tego względu pełnią one istotną funkcję w ekosystemie, rośliny są nazywane producentami, czyli stanowią źródło pokarmu dla wielu innych organizmów.
To wszystko brzmi świetnie. Piękne zielone rośliny pracowicie zaopatrują nasz świat w niezbędny pokarm. Jednak część z nich znalazło inny sposób na przetrwanie. Niecały 1% gatunków nauczył się omijać ciężką pracę, jaką jest produkcja potrzebnych składników, woli je od kogoś…. ukraść!
Są to rośliny pasożytnicze, które pokarm do życia pozyskują od innych organizmów, nie tylko zabierają im substancje odżywcze, takie jak cukry, ale często także wodę i sole mineralne. Takie rośliny posiadają specjalne wypustki, które przypominają małe ssawki. Dzięki nim mogą wniknąć do wnętrza swojego żywiciela i za ich pomocą pobierać pokarm u źródła.
Rodzaje pasożytnictwa
Wśród roślin pasożytniczych możemy wyróżnić dwa typy. Pierwsze z nich to półpasożyty, czyli takie wilki w owczej skórze. Z jednej strony część pokarmu wytwarzają samodzielnie. Z drugiej dalej wyzyskują inne organizmy. Wprawdzie niektóre z nich są zdolne do tego, aby poradzić sobie bez pomocy, jednak zwykle nie mogą wtedy w pełni normalnie funkcjonować. Na przykład nie wytwarzają całkiem wykształconych kwiatów, więc i tak wolą posiłkować się innymi.
Drugim typem takich roślin są pasożyty całkowite. One z kolei w pełni muszą polegać na swojej ofierze. Nazywamy je również roślinami bezzieleniowymi, ponieważ nie posiadają w ogóle zielonego barwnika – chlorofilu, więc tym samym nie mogą przeprowadzać fotosyntezy. Wszystkie potrzebne substancje, aby żyć i rozwijać się pozyskują podstępem!
Czy skoro te rośliny żerują na innych organizmach, to są zbędne, są intruzami w ekosystemie? Absolutnie nie! Mogą się wydawać niepotrzebne, ale zapewniają pokarm wielu organizmom, a dla ludzi są cennym źródłem substancji wykorzystywanych również w medycynie.
Pasożyt znany od święta
Można łatwo pomyśleć, iż pewnie wokół nas nie znajdziemy wiele roślin pasożytniczych. Pewnie rosną w dalekich lasach tropikalnych, gęstej dżungli. Co, o ile okaże się, iż prawdopodobnie każdy z nas miał taką roślinę w domu i to na święta?! Tak dobrze znana nam z tradycji bożonarodzeniowych jemioła jest właśnie jedną z nich. Zaliczamy ją do półpasożytów. Sama jest w stanie przeprowadzać część procesów fotosyntetycznych, ale wodę i zawarte w niej składniki mineralne czerpie wyłącznie z drzew, na których rośnie.
Interesujące jest to, w jaki sposób roślina ta zwykle występuje w koronie wysokich drzew. W jaki sposób tam się znajduje, skoro nie wzrasta od ziemi? Między innym pomagają w tym ptaki, zjadając jej lepkie białe owoce! Część wydala niestrawione ziarna na gałęzie, a część wysysa miąższ, a pestki wyciera dziobem o pędy drzew i tyle wystarczy. Jak tylko znajdzie dogodne miejsce, roślina zapuszcza swoje ssawki i się rozwija!
A co się dzieje z takim drzewem, na którym rośnie jemioła? Często spokojnie żyje dalej, jednak w okresach suszy czy w ciężkich warunkach obumiera, dodatkowo osłabione przez swojego nieproszonego gościa.
Jednak mimo swojego szkodliwego wpływu, ludzie znaleźli dla niej dodatkowe zastosowanie. Oprócz przystrajania naszych domów dawniej stosowana była w ziołowych preparatach. Należy jednak pamiętać, iż w tej chwili uznawana jest za roślinę toksyczną, na którą należy szczególnie uważać.
Olbrzym, który kwitnie dzięki innym
Raflezja Arnolda to zaskakująca roślina. Jest znana w naturze dzięki produkowaniu największego kwiatostanu, jaki odkryto na Ziemi! Ma on szerokość choćby 1 metra, waży kilka kilogramów i robi imponujące wrażenie swoją intensywną czerwonawą barwą.
Jednak to nie ona powinna zbierać laury za swój wspaniały wygląd – tak naprawdę czerpie całość życiodajnych substancji z sąsiadujących z nią winorośli. Jest pasożytem całkowitym, nie posiada własnych liści, łodyg ani korzeni, za to posiada intensywny zapach… gnijącego mięsa! Dzięki niemu przyciąga muchy, które zapylają kwiat.
Choć można dyskutować, czy spotkanie tej rośliny to szczęście czy nieprzyjemna przygoda, to trzeba zgodnie przyznać, iż jest to bardzo rzadka sposobność. Roślina ta rośnie na dość wąskim obszarze, a jej kwitnienie trwa tylko kilka dni! o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, zapylony kwiat przemienia się w owoc z wieloma nasionami, które roznoszą dzikie zwierzęta. W ten sposób ten zaskakujący kwiat znajduje kolejną ofiarę, na której może pasożytować.
Źródła:
https://tomekwitecki.pl/2021/01/14/rosliny-pasozytnicze/
https://www.nhm.ac.uk/discover/parasitic-plants.html