Rachunek za wodę sprawił, iż mężczyzna prawie zemdlał. Skąd wzięła się tak horrendalna suma

9 godzin temu
Zdjęcie: Rachunek za wodę, źródło: YouTube/Fix and Drive


Mężczyzna jest najemcą 43-metrowego mieszkania od sierpnia zeszłego roku. Pan Jakub mieszkający w tej chwili na Białołęce do końca życia zapamięta dzień, w którym otrzymał rachunek za zużycie wody, który dziesięciokrotnie przekroczył dotychczas opłacane kwoty.

Mężczyzna musi zapłacić, bo taka wyszła kwota i nikogo to nie obchodzi

Goniec donosi, iż podczas gdy zaskoczony pan Jakub został zobowiązany do opłacenia rachunku wynoszącego kilka tysięcy złotych, jego sąsiedzi otrzymali normalne, standardowe rachunki. Nie jest jasne, skąd wzięto tak horrendalną kwotę, jednak mężczyzna zapewnia, iż w mieszkaniu jedynie nocuję, gdyż całe dnie spędza w pracy.

Mój jest taki, jakbym rozstawił jacuzzi, mielibyśmy z dziewczyną basen na balkonie i całe dnie przez pół roku siedzielibyśmy w gorącej wodzie. Ale nikogo to nie obchodzi. Rachunek muszę zapłacić, bo taki wyszedł, a kwota jest horrendalna i absurdalna - podsumowuje niepokojącą sytuację mieszkaniec Warszawy.

Porównał swój najnowszy rachunek, liczący 5209,67 zł z miesięczną opłatą jego rodziców posiadających dom z ogrodem. Kwoty różnią się drastycznie.

W domu tylko śpię. Cały dzień jestem w pracy. Moi rodzice mają dom z ogrodem i płacą miesięcznie maksymalnie 250 złotych miesięcznie. A tu wychodzi prawie 900 złotych na miesiąc - tłumaczył mediom pan Jakub z Warszawy.

Odwołanie się do administracji budynku kilka zmieniło, gdyż absurdalna odpowiedź ścięła z nóg pana Jakuba.

Po analizie zużycia i stanu liczników Pana lokalu nie zauważono, by urządzenia pomiarowe wykazały anomalie w pomiarze. Zużycie nie wzbudza zastrzeżeń - brzmi odpowiedź firmy.

Niedługo potem przekazano, iż podjęta została przez zarząd wspólnoty decyzja o zdemontowaniu liczników i poddaniu ich ekspertyzie do Głównego Urzędu Miar. Padła też zgoda na partycypację w koszta.

To jest 600 złotych od jednego wodomierza. Mamy dwa, tak iż wychodzi 1,2 tys. złotych. jeżeli ekspertyza wykaże, iż faktycznie coś z wodomierzami było nie tak, to koszty pokrywa administracja. jeżeli się okaże, iż z wodomierzem wszystko jest w porządku, no to przechodzą one na odbiorcę - pan Jakub nie ma wątpliwości.



Idź do oryginalnego materiału