Dziś chcę Wam pokazać zdjęcia z Pokazowej Zagrody Żubrów,
która niestety też ucierpiała i została potopiona podczas ostatniej powodzi.
Historia żubrów sięga 1865 roku.
Wówczas to car Rosji Aleksander II w zamian za stado jeleni podarował księciu Janowi Henrykowi XI Hochberg von Pless jedynego byka i trzy krowy.
Żubry przyjechały z Puszczy Białowieskiej koleją żelazną na stację towarową w Murckach
(obecna dzielnica Katowic),
skąd zostały przewiezione do Lasów Dolnych, w których pozostają do dziś.
Fakt sprowadzenia żubrów do Pszczyny miał ogromne znaczenie dla uratowania tego gatunku przed całkowitą zagładą w XX wieku.
Hodowla pszczyńska jest najstarszą hodowlą żubrów na Świecie,
a osobniki tu hodowane przez cały czas odgrywają istotną rolę w restytucji światowej populacji żubra.
Pokazowa Zagroda Żubrów w Zabytkowym Parku Pszczyńskim
jest jedynym takim miejscem w Europie, gdzie zaledwie kilkaset metrów od zabytkowej starówki
można spotkać króla puszczy.
W budynku edykacyjnno-ekspozycyjnym można zobaczyć szkielet pięcio-letniego byka żubra.
I tu ciekawostka, w Europie są tylko 4 tego typu eksponaty:
w Szwecji, Hiszpanii, oraz w Polsce w: Białowieży i Pszczynie.
Czy wiesz iż żubr to największy europejski ssak lądowy?
Nie jestem fanem wypchanych zwierząt,
bo wole je oglądać żywe,
ale muszę przyznać, iż tutejsza wystawa zwierząt i ptaków Parku Pszczyńskiego
jest bardzo ciekawie wyeksponowana.
No i wielkość takiego żubra jest imponująca.
Niezłe byczki 😜
Jeleń i sarna.
Głowa jelenia była wyżej niż moja, wiec miał on spokojnie ponad 180cm
A pewnie zdarzają się i dorodniejsze sztuki niż ten tutaj.
No i pokój myśliwego 😖
Nie moje klimaty...
Kozioł z piękną sierścią
No i dzik,
ten zaś nie jest mi obcy, bo ich chmary biegają ostatnio pod moim blokiem
ryjąc całe zielone tereny bez pamiętania.
Jak się domyślacie polowałam na "ustrzelenie"
tego prawdziwego żubra.
Jeden bysio choćby tarzał się z euforii w piachu
Niestety, te pasły się BARDZO daleko
i nie mam fotek z bliska o których mi się marzyło.
Jeden bysio choćby tarzał się z euforii w piachu
Spójrzcie
W zagrodzie spotkałam jeszcze innego młodzieńca, który się próbował wystroić i
wdzięczyć do łań.
a na koniec dał mi do zrozumienia, iż sesja fotograficzna zakończona
😜
aaaa i miałam jeszcze małego szpiega,
który mnie nie odpuszczał
Tu udawał, iż mnie nie widzi,
ale łypał okiem co rusz i trzymał się nieopodal.
Po odwiedzinach żubrów i jeleni
wpadłam jeszcze szybciusio zobaczyć co tam słychać na rynku.
A ponieważ było gorąco to
schłodziłam się lodami.
Przepiękny i czyściutki rynek
Kolorowy i zadbany,
to lubię.
Nasza Polska jest równie piękna jak inne kraje.
W Pszczynie ostatni raz byłam
za czasów wczesnej podstawówki, także było fajnie wpaść tu po...
rany... prawie 40 latach!
Nie za duża miejscowość, z przepięknym parkiem
i innymi atrakcjami, które gorąco Wam polecam.
Niestety nie wiem jak sytuacja wygląda na dziś w Pszczynie,
zwłaszcza po tych powodziach i podtopieniach.
Wiem natomiast, iż zalało Zagrodę Żubrów.
Na dziś to już wszystko ode mnie,
pozdrawiam cieplusio moich czytelników.
W połowie października szykuje mi się kolejny zagraniczny wyjazd,
będzie to następny prezent dla siebie samej 😍.
Tak, tak obiecałam sobie,
że w tym roku będę rozpieszczać się małymi i dużymi marzeniami.
Mam ogromną nadzieję, iż przyjadę zmęczona ale szczęśliwa
no i najważniejsze... z kolejnymi zdjęciami
do kolejnego foto-albumu 😜.
Niestety, będzie to również oznaczać, iż do końca roku
nie będę już mieć więcej urlopu wypoczynkowego do zrealizowania.
Trzeba będzie sobie znaleźć kolejne interesujące miejsca w Polsce,
na wycieczki jednodniowe.
A na słotne jesienne i deszczowe dni,
mam już odłożonych kilka ciekawych książek do "połknięcia".
Przyjemnego wieczorku 😘
SERDECZNOŚCI 💚