Psy atakują na wsi

4 godzin temu
Zdjęcie: Psy atakują na wsi


Do redakcji dotarła wiadomość od jednego z mieszkańców podostrowskich Kęszyc, który – z obawy o bezpieczeństwo swoje i sąsiadów – prosi o zachowanie anonimowości. Opisuje on dramatyczną sytuację, do której doszło 3 grudnia 2024 roku około południa.

Według relacji, dwa psy należące do jednego z mieszkańców Kęszyc, zaatakowały sarnę, rozszarpując jej tylną część ciała. Część zdarzenia została zarejestrowana na nagraniu wideo, które – jak informuje nadawca – stanowi dowód w sprawie.

Na miejsce wezwano pomoc weterynaryjną. Ranne zwierzę zostało zabrane przez powiatowego lekarza weterynarii, z Ostrowa. Następnego dnia potwierdził on telefonicznie, iż sarna była w stanie agonalnym. Nie było możliwości jej uratowania, dlatego konieczne było podjęcie decyzji o uśpieniu.

To nie pierwszy raz

Jak podkreśla autor wiadomości, problem z psami tamtego mieszkańca trwa od dłuższego czasu. Zwierzęta mają być regularnie wypuszczane luzem, a ich agresywne zachowania – groźne dla mieszkańców. W przeszłości psy miały gonić dzieci oraz podbiegać do ludzi w sposób budzący strach.

Sprawa miała być wielokrotnie zgłaszana na policję. Właściciel miał otrzymać pouczenie po deklaracji zbudowania kojca i zapewnienia adekwatnego nadzoru nad zwierzętami. Jak wynika z relacji mieszkańca, poprawa trwała zaledwie około miesiąca – potem sytuacja wróciła do poprzedniego stanu, a psy ponownie zaczęły biegać luzem.

Mieszkańcy czują się bezsilni

Po ostatnim zdarzeniu sprawa ponownie została zgłoszona organom ścigania. Jednak – jak twierdzi autor wiadomości – istnieje obawa, iż interwencja Policji znów nie przyniesie trwałych rezultatów.

„Dotychczasowe środki okazały się nieskuteczne. Dalsze lekceważenie obowiązków przez właściciela może doprowadzić do tragedii” – pisze mieszkaniec Kęszyc.

Apel o nagłośnienie sprawy

Nasz rozmówca podkreśla, iż jedynym sposobem na realną zmianę może być publiczne zwrócenie uwagi na problem. Powtarzające się incydenty – jak zaznacza – stanowią zagrożenie nie tylko dla dzikich zwierząt, ale również dla ludzi, w tym dzieci.

Idź do oryginalnego materiału