Miasto tętniło wieczornym życiem – klaksony samochodów, odgłosy kroków na chodniku, śmiechy dobiegające z restauracyjnych ogródków przystrojonych lampkami. Przy stoliku numer 6, przed elegancką włoską trattorią, siedział Krzysztof Nowak, bezmyślnie kręcąc kieliszkiem wina. Przed nim stało nietknięte danie – homarowe risotto. Aromat szafranu i trufli zdawał się dla niego nieistniejący. Myślami był gdzie indziej – […]