W ostatni dzień sierpnia do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt wpłynęło zgłoszenie dotyczące psa, który został znaleziony… w studzience. Pracownicy placówki udali się we wskazane miejsce, gdzie zobaczyli osowiałego i przestraszonego czworonoga. Zwierzę udało się bezpiecznie wyciągnąć i przetransportować do schroniska.
– Od razu pojechaliśmy na miejsce i wszystko okazało się prawdą… Dodatkowo niepokoił fakt wystającego druta, który wyglądał, jakby utknął w ciele psiaka. Postanowiliśmy nie usuwać na miejscu niczego, a skorzystać ze sprzętu i zabezpieczyć zwierzę wraz z odciętym drutem. Nasz Zbyszek delikatnie wyciągnął psiaka ze studzienki i bezpiecznie przetransportował do schroniska – suczka była już mocno zmęczona, obolała, osowiała – relacjonuje zdarzenie TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
Ostatecznie okazało się, iż metalowy pręt szczęśliwie nie uszkodził narządów wewnętrznych, ponieważ był wkręcony w sierść i skórę. Niestety spowodował niedokrwienie skóry fałdu kolanowego, w wyniku czego rozpoczął się proces martwiczy.
– Czekamy na właściciela psiaka, gdyż wiemy, iż jest szukana – dodają pracownicy schroniska.