Jedną z rzeczy, która podoba mi się w Poznaniu jest to, iż miasto stara się wprowadzić zieleń w przestrzeń śródmieścia, gdzie dominuje gęsta zabudowa. Powstają nowe skwery i parki kieszonkowe, a poznaniacy zyskują dzięki temu nowe miejsca do wypoczynku. Takie miejsca powstały m.in. na Wildzie i na Jeżycach w ramach programu „Zasadzka na fyrtle”. W planach są kolejne tego typu projekty.
„Zasadzka na fyrtle” to projekt, w ramach którego zaniedbane podwórka i skwery dostają nowe życie. Tworzone są przyjazne miejsca dla mieszkańców z roślinnością i małą architekturą.
Jednym z ostatnich oddanych do użytku parków kieszonkowych jest skwer na ul. Jeżyckiej. Posadzono tam jabłonie, a także kwitnące rabaty. Rośliny mają być atrakcyjnym miejscem dla pożytecznych owadów, zapylaczy i motyli. Na ścianie kamienicy powstał interesujący mural, który można podziwiać siedząc wygodnie na ławeczkach.
Z kolei przy ul. Traugutta, oprócz ławek i zieleni, pojawiły się również domki dla owadów. Projekt realizowano przy współpracy z Radą Osiedla Wilda.
Niewielki skwer powstał także u zbiegu ulic Roboczej i Umińskiego. W gęstej zabudowie każdy, choćby najmniejszy fragment zieleni jest niezwykle cenny.
Z kolei na Łazarzu, po przebudowie Rynku Łazarskiego, nowy bardzo atrakcyjny wygląd, zyskał skwer Kazimierza Nowaka. Pojawił się tam niewielki plac zabaw dla dzieci, a teren przybrał charakter deptaku.
Takie miejsca nie tylko poprawiają estetykę, ale przede wszystkim służą lokalnej społeczności, co sprawia, iż miasto staje się coraz bardziej przyjazne mieszkańcom.
Podobne artykuły:
Rezerwat Meteoryt Morasko i najwyższy szczyt Poznania
Ścieżka spacerowa w koronach drzew w Poznaniu