Marcin B. poszedł na grzyb i już nigdy z nich nie wrócił. Na miejscu zaatakowały go psy, które ostatecznie doprowadziły do jego śmierci. Teraz głos w sprawie tej tragedii zabrał przewodniczący rady miasta Puławy oraz przyjaciel zagryzionego, Marcin Wicik. – Przed tragedią jeszcze wysyłał zdjęcia tych grzybów do rodziny – wyznał.