W Polsce toczą się intensywne dyskusje na temat zniesienia podatku od posiadania psa, który przynosi gminom około 3,9 miliona złotych rocznie. Projekt ustawy w tej sprawie ma trafić do Sejmu już w pierwszym kwartale 2025 roku, co może oznaczać koniec tej kontrowersyjnej opłaty.
Poseł Bartosz Romowicz z Trzeciej Drogi Polski 2050, w wywiadzie z Portalem Samorządowym, określił podatek za posiadanie psa jako „fikcję”, która nie przynosi gminom wymiernych korzyści. Wielu polskich miast, w tym Warszawa, Poznań i Gdynia, już zrezygnowało z jego pobierania.
Warto zauważyć, iż maksymalna stawka podatku coraz bardziej rośnie, osiągając 178,26 zł w roku 2025, co może być dodatkowym czynnikiem przemawiającym za jego likwidacją.
Wspólne stanowisko polityków
Co ciekawe, zniesienie podatku od posiadania psa znalazło poparcie wśród polityków różnych opcji. Partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zapowiedziała, iż jeżeli projekt nie zostanie zgłoszony w ciągu 30 dni, złoży własną ustawę. Politycy tej partii twierdzą, iż udzielą poparcia w tej sprawie.
Znikome wpływy, a duże wydatki
Wpływy z podatku od psów są znikome w porównaniu z wydatkami gmin na walkę z bezdomnością zwierząt. Podczas gdy opłata przynosi niecałe 4 miliony złotych rocznie, samorządy wydają na pomoc zwierzętom aż 350 milionów złotych.
Zniesienie podatku oznaczałoby nie tylko oszczędność dla właścicieli psów, ale także koniec zbędnej biurokracji. Zaoszczędzone pieniądze mogliby być wykorzystane na lepszą opiekę nad pupilami, np. dodatkowe szczepienia czy ochronę przeciwkleszczową.
Czas na zmiany?
Zniesienie podatku od posiadania psa może być pierwszym krokiem w stronę zmian w polskim systemie podatkowym. Warto przemyśleć, czy ten rodzaj opłaty pozostało stosowny w dzisiejszych czasach. Czy Polska jest gotowa na likwidację fikcyjnego podatku i wdrażanie nowych, bardziej efektywnych rozwiązań?
Źródła:
* Portal Samorządowy
* Ministerstwo Finansów
* GUS – Główny Urząd Statystyczny
Hasła kluczowe: podatek od psów, Polska, Sejm, ustawy, opłaty, gminy, walka z bezdomnością zwierząt, biurokracja.