Policjanci z Limanowej prowadzą wielowątkowe śledztwo dotyczące działalności jednej z ubojni znajdującej się na terenie powiatu limanowskiego. Miało w niej dochodzić do wprowadzania na rynek produktów pochodzenia zwierzęcego w sposób niezgodny z prawem. To tylko jeden z wielu zarzutów, jakie mogą zostać postawione osobom zamieszanym w tą sprawę.
Po otrzymaniu zgłoszenia w niedzielę limanowska policja uczestniczyła w interwencji razem z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Przeprowadzono wspólne działania z Powiatową Inspekcją Weterynaryjną, które wykazały, iż na terenie ubojni może dochodzić do nielegalnego wprowadzania na rynek produktów pochodzenia zwierzęcego.
– 7 marca, w związku z tą sprawą policjanci zatrzymali dwóch obywateli Azerbejdżanu w wieku 47 i 49 lat. Mężczyznom przedstawiono zarzuty z art. 25 pkt. 4 ustawy o produktach pochodzenia zwierzęcego, czyli wprowadzaniu na rynek produktów pochodzenia zwierzęcego w sposób niezgodny z rodzajem działalności określonej w rejestrze prowadzonym przez powiatowego lekarza weterynarii. Nadto jednemu z nich przedstawiono zarzut posługiwania się dokumentami poświadczającymi nieprawdę. Mężczyźni po czynnościach zostali zwolnieni – informuje st. asp. Jolanta Batko, rzecznik prasowy limanowskiej policji.

9 marca pracownicy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Krynicy wspólnie z funkcjonariuszami policji ujawnili zakopane szczątki zwierząt, które mogą być odpadami poubojowymi.
– Dostaliśmy zgłoszenie o nielegalnym uboju zwierząt oraz grzebaniu szczątków zwierząt w różnych miejscowościach. Dodatkowo zgłoszenie dotyczyło możliwości skażeniu terenu polegającym na spuszczeniu do rzeki nieczystości po uboju zwierząt. Podczas pracy w terenie, czyli chodzeniu w kaloszach po rzece nasza inspektor ujawniła jeszcze pobór wody z rzeki oraz pompę połączoną do prądu. Przewody elektryczne leżały koła rowu – czytamy na facebookowej stronie krynickiego stowarzyszenia.
Jak informuje limanowska policja czynności związane ze śledztwem będą prowadzone dalej.