Polacy w szoku. Gigantyczne kary. 5000 za pozornie niewinną czynność

1 dzień temu

Wiosna w pełni rozkwita, a polskie lasy kuszą swoim pięknem i bogactwem naturalnych skarbów. Wielu z nas planuje weekendowe wypady na łono natury, chcąc odetchnąć świeżym powietrzem po długiej zimie. Jednak to, co miało być relaksującym doświadczeniem, może zamienić się w kosztowną lekcję prawa ochrony przyrody. Nieświadomi spacerowicze ryzykują karami sięgającymi choćby 5000 złotych za zerwanie roślin, które podlegają ochronie gatunkowej. W skrajnych przypadkach konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze – włącznie z aresztem.

Fot. Pixabay

Polska flora jest wyjątkowo bogata i różnorodna, jednak wiele gatunków roślin wymaga szczególnej ochrony ze względu na zagrożenie wyginięciem lub ich kluczową rolę w ekosystemie. Leśnicy i strażnicy przyrody w całym kraju nasilają kontrole w okresie wiosennym, kiedy to zwiększa się liczba osób odwiedzających lasy. Szczególną uwagę zwracają na zrywanie roślin chronionych, które często przyciągają uwagę swoim pięknem lub zastosowaniem kulinarnym.

Jednym z najbardziej problematycznych przypadków jest czosnek niedźwiedzi, który od 9 października 2014 roku objęty jest w Polsce ochroną częściową. Ta aromatyczna roślina, ceniona za swoje walory smakowe i zdrowotne, w ostatnich latach zyskała ogromną popularność w kuchni. Jej charakterystyczny czosnkowy zapach i delikatny smak sprawiają, iż jest poszukiwanym składnikiem do przygotowywania pesto, zup czy sałatek. Niestety, rosnące zainteresowanie kulinarną modą doprowadziło do znacznego przerzedzenia naturalnych stanowisk czosnku niedźwiedziego w polskich lasach.

Dla wielu osób informacja o tym, iż zerwanie czosnku niedźwiedziego może skutkować karą finansową, jest zaskoczeniem. Tymczasem przepisy są jednoznaczne – za naruszenie zakazów dotyczących roślin objętych ochroną gatunkową grozi kara aresztu lub grzywny w przedziale od 20 do choćby 5000 złotych. W przypadkach szczególnie rażącego łamania przepisów, gdy dochodzi do masowego zbioru chronionej rośliny lub niszczenia jej siedliska, konsekwencje mogą być jeszcze dotkliwsze.

Warto wiedzieć, iż ochrona częściowa, jaką objęty jest czosnek niedźwiedzi, oznacza możliwość jego zbioru, ale tylko pod pewnymi warunkami. W województwach śląskim, małopolskim i podkarpackim dopuszcza się manualne zbieranie tej rośliny z licznych populacji, jednak należy pozostawić co najmniej 75% roślin na danym stanowisku oraz nie uszkadzać ich części podziemnych. Co istotne, każdy zbiór wymaga uzyskania specjalnego zezwolenia od adekwatnego Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, co wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty skarbowej w wysokości 82 złotych.

Czosnek niedźwiedzi nie jest jedyną rośliną objętą ochroną w polskich lasach. Lista gatunków chronionych jest długa i obejmuje wiele popularnych kwiatów wiosennych, takich jak sasanki, przylaszczki, zawilce, przebiśniegi czy konwalie majowe. Również gatunki storczyków występujące w Polsce są objęte ścisłą ochroną, a ich zrywanie jest całkowicie zabronione. Podobnie rzecz ma się z widłakami, paprociami oraz wieloma gatunkami ziół leczniczych, które tradycyjnie były zbierane przez zielarzy.

Profesor Jan Kowalski, botanik z Uniwersytetu Warszawskiego, ostrzega, iż problem nielegalnego zbioru roślin chronionych nasila się w okresie wiosennym. Ekspert zwraca uwagę na alarmującą tendencję do masowego zbierania czosnku niedźwiedziego oraz innych cennych roślin przez osoby, które następnie sprzedają je na targowiskach lub w internecie. Według naukowca, takie praktyki stanowią poważne zagrożenie dla bioróżnorodności polskich lasów i mogą prowadzić do zaniku lokalnych populacji cennych gatunków.

Szczególnym wyzwaniem jest edukowanie społeczeństwa w zakresie rozpoznawania roślin chronionych. Wielu spacerowiczów zrywa rośliny nieświadomie, nie wiedząc o ich statusie ochronnym. Problem ten dotyczy zwłaszcza czosnku niedźwiedziego, który bywa mylony z innymi, podobnymi gatunkami. Tragiczne pomyłki zdarzają się również w przypadku konwalii majowej, którą niedoświadczeni zbieracze mogą pomylić ze śmiertelnie trującym ziarnopłonem wiosennym. Dlatego eksperci zalecają szczególną ostrożność i powstrzymanie się od zbierania roślin, których nie potrafimy jednoznacznie zidentyfikować.

Straż Leśna regularnie prowadzi akcje informacyjne oraz kontrole w rejonach szczególnie narażonych na nielegalny zbiór roślin chronionych. Leśniczy Andrzej Nowak z Nadleśnictwa Jaworzno podkreśla, iż funkcjonariusze patrolujący lasy są wyczuleni na osoby zbierające rośliny. Szczególnie intensywne kontrole prowadzone są na terenach, gdzie występują liczne stanowiska czosnku niedźwiedziego oraz innych cennych gatunków. Strażnicy mają prawo wylegitymować osoby przebywające na terenie lasu oraz sprawdzić zawartość ich plecaków czy koszy.

Dla miłośników dzikich roślin jadalnych istnieją legalne sposoby na korzystanie z ich walorów. Najlepszym rozwiązaniem jest uprawa we własnym ogrodzie. Wiele gatunków, w tym czosnek niedźwiedzi, doskonale radzi sobie w warunkach ogrodowych, zapewniając właścicielom regularne zbiory bez naruszania przepisów ochrony przyrody. Sadzonki lub nasiona można nabyć w centrach ogrodniczych oraz u specjalistycznych dostawców online. Dodatkowo, na rynku dostępne są legalnie pozyskane suszone zioła oraz gotowe preparaty, takie jak oleje, ekstrakty czy przyprawy.

Magdalena Wiśniewska, specjalistka z zakresu prawa ochrony środowiska, zwraca uwagę na społeczny wymiar problemu. Jej zdaniem, wysokie kary finansowe pełnią funkcję odstraszającą, jednak najważniejsze znaczenie ma edukacja społeczeństwa. Świadomy wybór oraz odpowiedzialne zachowanie podczas leśnych wędrówek mogą przyczynić się do skutecznej ochrony zagrożonych gatunków. Ekspertka podkreśla również znaczenie dokumentowania występowania cennych roślin bez ich zrywania – np. poprzez fotografowanie.

Rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony roślin mają głębokie uzasadnienie ekologiczne. Każdy gatunek pełni określoną rolę w ekosystemie, a jego utrata może prowadzić do zachwiania równowagi przyrodniczej. W przypadku czosnku niedźwiedziego, roślina ta nie tylko stanowi pokarm dla wielu gatunków owadów, ale również przyczynia się do bioróżnorodności gleby leśnej. Ponadto, w miejscach występowania tego gatunku obserwuje się zwiększoną aktywność pożytecznych mikroorganizmów glebowych.

Ze względu na rosnącą świadomość ekologiczną społeczeństwa, coraz więcej osób decyduje się na obserwowanie przyrody zamiast jej zawłaszczania. Nowoczesne podejście do eksploracji natury zakłada minimum ingerencji – zgodnie z zasadą „nie zabieraj nic oprócz zdjęć, nie zostawiaj nic oprócz śladów stóp”. Takie podejście pozwala na czerpanie euforii z kontaktu z naturą bez narażania jej na szkody.

Organizacje ekologiczne aktywnie działają na rzecz ochrony dzikich roślin, prowadząc kampanie informacyjne oraz monitorując stan zagrożonych gatunków. Fundacja Dzika Polska realizuje projekt „Poznaj zanim zerwiesz”, w ramach którego wolontariusze prowadzą warsztaty terenowe, ucząc rozpoznawania roślin chronionych oraz promując odpowiedzialne zachowania w lesie. Podobne inicjatywy podejmują liczne ośrodki edukacji ekologicznej działające przy parkach narodowych i krajobrazowych.

Warto pamiętać, iż problem nielegalnego zbioru roślin chronionych nie ogranicza się tylko do lasów. Również łąki, torfowiska, wydmy czy tereny podmokłe są siedliskiem wielu cennych gatunków. Szczególnie narażone są rośliny kwitnące wczesną wiosną, gdy głód kontaktu z przyrodą po zimowej przerwie sprawia, iż tłumnie ruszamy na spotkanie z naturą. Dlatego planując wiosenne wycieczki, należy zapoznać się z przepisami obowiązującymi na danym terenie oraz listą gatunków chronionych.

Naukowcy z Polskiej Akademii Nauk alarmują, iż wskutek zmian klimatycznych, zwiększonej presji człowieka oraz fragmentacji siedlisk, wiele gatunków roślin jest zagrożonych wyginięciem. Badania prowadzone w ramach projektu „Czerwona Lista Roślin Polski” wykazały, iż ponad 20% rodzimych gatunków znajduje się w różnym stopniu zagrożenia. W tej sytuacji ochrona prawna staje się ostatnim bastionem zabezpieczającym przyszłość najbardziej wrażliwych przedstawicieli polskiej flory.

Dla tych, którzy cenią sobie walory zdrowotne i kulinarne dzikich roślin, dobrą alternatywą są organizowane przez pasjonatów i specjalistów warsztaty zielarskie. Podczas takich wydarzeń można nauczyć się rozpoznawania jadalnych gatunków, poznać zasady ich odpowiedzialnego zbioru oraz metody wykorzystania w kuchni czy domowej apteczce. Warsztaty realizowane są zwykle na terenach prywatnych lub w miejscach, gdzie zbiór określonych roślin jest dozwolony za zgodą właściciela.

Z punktu widzenia ochrony przyrody, najbardziej niepokojące są przypadki komercyjnego, masowego zbioru roślin chronionych. Proceder ten przybiera na sile wraz z rosnącą popularnością naturalnych produktów oraz dzikich roślin w kuchni. Walka z tym zjawiskiem wymaga współpracy służb ochrony przyrody, leśników, policji oraz świadomych obywateli, którzy nie wahają się zgłaszać przypadków łamania przepisów.

Dla większości miłośników przyrody sama możliwość obserwowania rzadkich roślin w ich naturalnym środowisku stanowi wystarczającą satysfakcję. Nowoczesne technologie, takie jak aplikacje do rozpoznawania roślin czy specjalistyczne atlasy, pozwalają na identyfikację gatunków bez konieczności ich zrywania. Wiele parków narodowych oferuje również wycieczki z przewodnikiem, podczas których można bezpiecznie i legalnie podziwiać florystyczne osobliwości.

Warto podkreślić, iż ochrona roślin nie jest wymierzona przeciwko ludziom, ale ma na celu zachowanie naturalnego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Dzięki rozważnemu podejściu oraz przestrzeganiu przepisów, możemy cieszyć się bogactwem polskiej przyrody bez narażania jej na straty. Pamiętajmy, iż wiosenny spacer po lesie powinien być doświadczeniem harmonii z naturą, a nie źródłem problemów prawnych czy finansowych.

Dla osób, które chcą bezpiecznie i legalnie cieszyć się urokami wiosennego lasu, eksperci zalecają zabranie ze sobą aparatu fotograficznego zamiast koszyka na zioła. Dokumentowanie piękna dzikiej przyrody dzięki zdjęć pozwala na zachowanie wspomnień bez naruszania równowagi ekologicznej. Co więcej, fotografie mogą służyć nauce, pomagając w monitorowaniu stanu populacji rzadkich gatunków oraz w edukacji innych miłośników przyrody.

Wiosenny las to miejsce magiczne, pełne życia i kolorów, które najlepiej podziwiać z szacunkiem i świadomością jego kruchości. Pamiętajmy, iż 5000 złotych kary to nie tylko abstrakcyjna groźba, ale realna konsekwencja, która może spotkać nieświadomych lub nieodpowiedzialnych spacerowiczów. Dlatego przed wyjściem na leśną wędrówkę warto poświęcić chwilę na zapoznanie się z przepisami oraz listą gatunków chronionych występujących w danym regionie. Taka wiedza pozwoli cieszyć się przyrodą bez ryzyka nieoczekiwanych konsekwencji prawnych i finansowych.

źródło: Farmer.pl/Warszawa w Pigułce

Idź do oryginalnego materiału