Pogoda sprzyja. Mamy wysyp grzybów w regionie?

2 godzin temu
Zdjęcie: foto Michał Wiśniewski


- To nie tak, iż grzybów nie było. Były, ale to zawsze jest kwestia ile trzeba się nachodzić, żeby zebrać jedno wiaderko. Bo jeżeli spaceruję 3-4 godziny, by zapełnić wiaderko, to uznaję, iż wysypu nie ma

- obrazował nam sytuację z października pan Adam, który na grzyby jeździ regularnie od 20 lat.

Z rozmów z napotkanymi kilka tygodni grzybiarzami wynikało to samo - trzeba się nachodzić, żeby uzbierać wiaderko.

Wszystko wskazuje na to, iż sporo się zmieniło, a początek listopada to w końcu wysyp grzybów. Dni są stosunkowo ciepłe, w nocy jeszcze nie ma mrozów. To idealna pogoda dla grzyba i teraz wygląda na to, iż teoria pokrywa się z praktyką.

Gdzie na grzyby w Płocku?

Każdy ma swoje upodobania, część grzybiarzy lubi lasy ze swoich rodzinnych stron. Generalnie płocczanie do dyspozycji mają kilka lasów, w których można liczyć na grzyby. Od lat dużą popularnością cieszy się Nowy Duninów - 65 proc. powierzchni tej gminy stanowią lasy. Codziennie setki grzybiarzy spacerują w lesie przy drodze powiatowej nr 573. To tereny Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. Sporo grzybiarzy można też spotkać w lasach w Soczewce.

- Spacerujemy z żoną od 2 godzin. Mamy w sumie jedno spore wiaderko, w większości podgrzybki i maślaki

- mówi nam pan Ryszard, którego spotkaliśmy w Nowym Duninowie.

To duży, rozległy las, więc nie wszędzie naturalnie rosną grzyby. Generalnie jest ich jednak dość dużo, choćby niewprawiony grzybiarz powinien dać sobie radę.

Sporo mieszkańców Płocka na grzyby jeździ do lasów wzdłuż drogi krajowej nr 62. Nie ma dnia, żeby wzdłuż drogi nie było zaparkowanych kilku samochodów. Podobnie jest w lesach dookoła Jeziora Zdworskiego. Nietrudno też spotkać osoby, które próbują sprzedać zebrane grzyby.

- Grzybów wcale nie trzeba szukać w "wysokim" lesie. Maślaki potrafią rosnąć choćby przy sosnach sięgających do pasa

- wskazuje pani Ania.

Szczęścia można próbować też w lasach pomiędzy Brwilem a Ludwikowem czy przy Sikorzu. Najbliższą opcją są z kolei... Borowiczki.

O czym należy pamiętać?

Wyjście do lasu to nie zabawa. Tych kilka prostych sztuczek i porad może pomóc.

Ubiór

  • Załóż długie spodnie, bluzy z długim rękawem i solidne buty – chronią przed kleszczami, pokrzywami i wilgocią.
  • Kamizelka lub opaska odblaskowa to podstawa – łatwiej cię zauważyć, zwłaszcza gdy zapadnie zmrok.

Zabezpieczenie orientacji

  • Zaznacz auto lub punkt wyjścia w aplikacji mapowej.
  • Jeśli nie masz GPS, zostaw pinezki z kolorowej taśmy na gałęziach, ale zdejmij je w drodze powrotnej.
  • Unikaj schodzenia z głównych ścieżek dalej niż kilkaset metrów.

Zbieranie grzybów

  • Zbieraj tylko te, które dobrze znasz. W razie wątpliwości – zostaw.
  • Grzyba delikatnie wykręć z ziemi, a miejsce przykryj ściółką, żeby nie niszczyć grzybni.
  • Nie używaj plastikowych toreb – grzyby duszą się i szybciej psują. Najlepszy jest koszyk z wikliny.

Bezpieczeństwo

  • Powiedz komuś, dokąd idziesz i kiedy planujesz wrócić.
  • Weź telefon z naładowaną baterią i latarkę.
  • Jeśli się zgubisz – nie błądź dalej. Zatrzymaj się, nasłuchuj, spróbuj złapać zasięg lub wyjść na drogę leśną.

Szacunek dla lasu

  • Nie śmieć, nie niszcz młodych drzew ani mrowisk.
  • Nie zrywaj grzybów trujących – są ważne dla ekosystemu.
  • Cisza i spokój – las to nie miejsce na głośne rozmowy czy muzykę.

Najłatwiejsze do zebrania wydają się podgrzybki, prawdziwki i maślaki. Mają brązowy kapelusz i gąbczasty kapelusz. Zbieranie pozostałych pozostawcie ekspertom.

Idź do oryginalnego materiału