Pisarka pisze list do Clooneya. Warszawa kontra Łódź? W sieci burza

7 godzin temu
Zdjęcie: foto fot. Michał Pietrzak/archiwum


„Miasto się sypie, potrzebujemy pomocy”

Olga Hund, pisarka nagradzana m.in. Nagrodą Gombrowicza, opublikowała w „Krytyce Politycznej” otwarty list do George’a Clooneya. Gwiazdor ma przyjechać jesienią do Łodzi na Igrzyska Wolności. Hund ostrzega go jednak, iż miasto jest „najszybciej wyludniającym się w Polsce”, pełne pustostanów i mieszkań bez toalet.

- „Żyjemy, panie George’u kochany, w domach z pourywanymi schodami i poręczami, poobijanymi klatkami schodowymi, w mieszkaniach ogrzewanych farelkami albo kopciuchami. W dziesiątkach tysięcy mieszkań komunalnych w Łodzi nie ma toalet i łazienek.”

Pisarka krytykuje też organizatorów festiwalu i władze Łodzi. Wylicza, iż samorząd wyłożył na imprezę ponad milion złotych, a bilety na spotkanie z Clooneyem sięgają kilku tysięcy. Kończąc list, Hund przyznaje wprost, dlaczego pisze zamiast spotkać się osobiście:

- „Czy jestem aż takim tchórzem? prawdopodobnie trochę jestem, ale też zwyczajnie nie stać mnie na bilet - ten jedyny, który gwarantuje spotkanie z panem, za 3500 zł”

- w ten sposób podkreśla swoją sytuację i dystans do elitarnych cen biletów na Igrzyska Wolności.

Warszawka poucza Łódź

Na felieton odpowiedział Leszek Jażdżewski, prezes think tanku Liberté! i współorganizator Igrzysk Wolności. W mocnych słowach zarzucił pisarce i jej środowisku „krzywdzące stereotypy” i autopromocję.

- „Drogie wrażliwe warszawskie lewicowe serduszka, zamiast pouczać innych, zacznijcie porządki we własnym ogródku”

- napisał Jażdżewski. I dodał bez ogródek: „Odpier***cie się od Łodzi. Poradzimy sobie bez waszego poczucia wyższości”.

Sieć huczy

Oba teksty wywołały lawinę komentarzy. Jedni chwalą Hund za odwagę i to, iż głośno mówi o problemach łodzian. Inni popierają Jażdżewskiego, przekonując, iż jego riposta była potrzebna, a festiwal to jedna z najważniejszych imprez intelektualnych w kraju.

Internauci często zwracają jednak uwagę, iż Jażdżewski niepotrzebnie podnosi konflikt na linii „Warszawa kontra Łódź”, co tylko podsyca emocje i odwraca uwagę od sedna, czyli tego, czy Igrzyska Wolności faktycznie są potrzebne mieszkańcom.

Dyskusja gwałtownie wyszła poza Łódź. O sporze pisarki i współorganizatora rozmawiają publicyści, politycy i zwykli użytkownicy mediów społecznościowych.

A Clooney?

Cóź, George Clooney (co w sumie raczej nie dziwi), na razie milczy, bo pewnie choćby nie zdaje sobie sprawy, iż stał się bohaterem wielkiej afery.

Wiadomo jednak, iż jego wizyta w Łodzi ma być jednym z głównych punktów tegorocznych Igrzysk Wolności. Czy gwiazdor odniesie się do gorącej kłótni, która wybuchła na jego przyjazd? To okaże się już w październiku.

https://tulodz.pl/mpk-lodz/nerwy-pasazerow-mpk-lodz-przez-niezrealizowane-kursy-nie-zdazyli-do-pracy-problemy-dotycza-konkretnych-linii/UsbYWQs6ukX1otFaaIaD
Idź do oryginalnego materiału