Piotr Żyła i Marcelina Ziętek zaskoczyli fanów. Rodzina się powiększyła

Zdjęcie: Piotr Żyła i Marcelina Ziętek/Instagram @Piotr Żyła

Choć oboje starają się strzec swojej prywatności, co jakiś czas w sieci pojawiają się nowe kadry z ich wspólnego życia w Ustroniu. Tym razem uwagę fanów przykuło zdjęcie, które ujawniło sporą niespodziankę – ich rodzina powiększyła się o kolejnego czworonoga.

Dwóch pupili w życiu skoczka

Nie jest tajemnicą, iż zakochani od dawna opiekują się szpicem miniaturowym, traktując go jak pełnoprawnego członka rodziny. Jednak najnowsza publikacja na Instagramie zaskoczyła obserwatorów – na fotografiach i nagraniu z przejażdżki zabytkowym Fiatem 500 można zobaczyć dwa psy tej samej rasy. Choć para nie ogłosiła wprost, iż przygarnęła kolejnego pupila, fani gwałtownie zauważyli, iż w ich codzienności pojawił się nowy, puchaty towarzysz.

Miłość, pasja i klasyk na czterech kółkach

Zdjęcia i filmik przedstawiają Piotra Żyłę i Marcelinę Ziętek podczas wspólnej przejażdżki czerwonym Fiatem 500 z 1974 roku. Samochód, opisany przez parę jako „Rakieta”, stał się tłem dla rodzinnej wyprawy, w której oprócz zakochanych uczestniczyli właśnie ich psi towarzysze. Publikacja zebrała lawinę komentarzy od fanów, którzy gratulowali parze zarówno pięknej relacji, jak i nowego zwierzaka.

Z życia prywatnego i sportowego

Choć „Wewiór” jest dziś skupiony na przygotowaniach do nadchodzącego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich, znajduje też czas na życie rodzinne. Jeszcze niedawno komentował sukcesy kolegów – Macieja Kota i Kamila Stocha – podczas Letniego Grand Prix. Teraz w centrum uwagi znalazło się jego prywatne życie, które – jak widać – daje mu równie wiele satysfakcji co sport.

Życie w Ustroniu

Para mieszka wspólnie w nowym domu w Ustroniu, niedaleko pensjonatu prowadzonego przez rodziców skoczka. Choć rzadko pokazują kulisy swojego związku w mediach społecznościowych, najnowsze zdjęcia pokazują, iż oboje cenią sobie prostą euforia z codziennych chwil i towarzystwo swoich ukochanych pupili.

Dla fanów Piotra Żyły to nie tylko ciekawostka o jego prywatnym życiu, ale też potwierdzenie, iż skoczek – mimo sportowych wyzwań – znajduje równowagę między karierą a szczęściem rodzinnym.